Wyprzedaż teatru

Na stronie internetowej Teatru Narodowego zamieszczono ogłoszenie: Teatr Narodowy posiada do upłynnienia n/w elementy wyposażenia widowni Teatralnej: Platforma schodowa typ V-64 1 szt Napęd kurtyny 1 szt Zestaw foteli teatralnych    253 szt. Podest stały 1m x 2m x 80cm 2 szt Podest stały 1m x 2m x 20cm         24 szt Podest stały 1m x 2m x 40cm         11 szt Podest stały 1m x 2m x 60cm         9 szt Podest trójkątny 1m x 2m x 20cm   6 szt Podest trójkątny 2m x 2m x 2m x 100cm 1 szt Wyposażenie dotyczy Teatru Małego, który, jak wiadomo, w czerwcu dokonał żywota.

Czytaj dalej

Kto rządzi w Studio?

„Kto rządzi w Teatrze Studio?” – pyta „Gazeta Wyborcza” i ujawnia, że szóstka aktorów wystosowała list, wyrażający niezadowolenie z sytuacji teatru, do Biura Kultury m.st. Warszawy i do ZASP-u. Skutek wystąpienia jest na razie taki, że rada programowa ZASP cofnęła rekomendację dla Bartosza Zaczykiewicza, a jej przewodniczący sformułował pod adresem dyrektora Studia zarzut (cyt. za „GW”): „Moim zdaniem powinien pielęgnować pamięć o Jerzym Grzegorzewskim i Józefie Szajnie, którzy stworzyli najważniejsze spektakle w historii tej sceny. Nie wiem, w jaki sposób, ale dyrektor powinien dbać o przeszłość teatru, który prowadzi, a tego w ciągu dwóch ostatnich lat nie było widać”. Prawdę

Czytaj dalej

Wyrypajew i Gruszka

Na spotkaniu z Iwanem Wyrypajewem i Karoliną Gruszką po niedzielnym spektaklu „Lipca” w Teatrze na Woli niektórzy widzowie skarżyli się, że specyficzna forma melorecytacji tekstu, którą wykonuje aktorka, jednak im przeszkadza i sprawia, że momentami wyłączają się z odbioru przedstawienia. Zastanawiałem się, skąd ta reakcja? U nas jest dużo poezji śpiewanej, która dość prosto działa na emocje (wiemy zwykle, kiedy jest smutno, a kiedy zabawnie). Ale tradycja recytacji poezji tak silnie opartej na formie muzycznej chyba rzeczywiście jest bardziej rosyjska. Gdy się słucha nagrań recytacji  wierszy  w wykonaniu  rosyjskich poetów, to zwykle ma ona melodyczny charakter. Tak przynajmniej mi się

Czytaj dalej

Poranek profesora Akademii Teatralnej

Żeby zdążyć na dziewiątą na zajęcia w Akademii Teatralnej muszę wyjechać z Ursynowa około 8.10. Nie skarżę się na to. Ludzie gorzej mają. Moja koleżanka z pracy dojeżdża codziennie ze Skierniewic. Ja nie muszę jak bohaterowie „Misia” golić się wieczorem w przeddzień, żeby nie tracić czasu rano. Nawet zdążę coś przegryźć. I dzisiaj też tako było. W nocy otrzymałem sms od studentki, którego treść przedstawiam (mam nadzieję, że wybaczy mi ujawnienie korespondencji): „Panie Profesorze, bo dzisiaj jest fuksówka i myśleliśmy że będziemy mieć godz. rektorskie ale okazało się że nie mamy a jutro o 9 mamy z Panem zajęcia także…

Czytaj dalej

Laboratorium Dramatu

Szedłem do Laboratorium Dramatu na premierę „Obcego króla” Cyryla Cyberskiego z nadzieją, że oto ktoś wreszcie przywraca dramat historyczny. Ucieszyłem się, że Słobodzianek też poczuł jego brak i potrzebę w naszym teatrze. Bohaterem sztuki jest Władysław Warneńczyk, o którym większość widzów pamięta ze szkoły pewnie tyle tylko, że mu Turcy głowę obcięli w bitwie pod Warną. Ze spektaklu można jeszcze dowiedzieć się, że był gejem. Wiadomo, że król nie będący gejem, na przykład tatuś Warneńczyka, czyli Władysław Jagiełło, nie jest dzisiaj już taki interesujący. Jeszcze bardziej zaciekawionych tematem warto może poinformować, że o skłonności homoseksualne był także podejrzany Henryk Walezy,

Czytaj dalej

Jeszcze o Polańskim

Już coraz mniej chętnie czytam o sprawie Polańskiego, bo odczuwam zażenowanie już nie tyle nią samą, co komentarzami do niej. Przykro jest zwłaszcza wtedy, gdy ludzie, którzy są opiniotwórczy, mówią głupstwa. Takim głupstwem bez wątpienia był komentarz Seweryna Blumsztajna o tym, że talent artysty wymyka się ocenom moralnym. Z drugiej strony zastanowiła mnie inna wypowiedź. Otóż znana dziennikarka, która w dzieciństwie padła ofiarą molestowania seksualnego, co swego czasu publicznie ujawniła, pryncypialnie odniosła się do kwestii winy Polańskiego. „Nie plujcie mi w twarz” – napisała i zarzuciła obrońcom reżysera, że zachowują się dokładnie tak jak otoczenie molestowanej ofiary, ukrywając dokonane zło.

Czytaj dalej

Facebook

Było tak: w zeszłym tygodniu przyszedł do mnie kolega i powiedział ze zdziwieniem: – Nie ma cię na Facebooku. Zastanowiło mnie to. Fakt był niezaprzeczalny: w istocie nie ma mnie na Facebooku. A jeśli nie ma mnie na Facebooku, to – zacząłem zgłębiać intencję stwierdzenia kolegi – może mnie w ogóle nie ma? Niby wstaję rano do pracy, czasami coś mówię, chodzę tu i tam – a może to wszystko jest złudzeniem życia, skoro mojego istnienia nie odnotowuje Facebook? Może żeby żyć, trzeba być na Facebooku? Pytania te na tyle mnie dręczyły, że w końcu w niedzielę przed południem postanowiłem

Czytaj dalej

Cytat

Czasami człowieka wkurza, że czyta coś, co sam bym miał ochotę napisać, a ktoś go uprzedził. No, więc jestem wkurzony na Andrzeja Franaszka za kawałek jego tekstu, który opublikował w „Tygodniku Powszechnym” w numerze zapowiadającym Kongres Kultury. Po Kongresie tekst brzmi równie wkurzająco, ale nie pozostaje mi nic innego jak go zacytować: „Martwi i gniewa mnie bowiem, że w publicznej czy przynajmniej medialnej debacie o kulturze, w tym nieustannym nadmiernym hałasie, zanikły pojęcia, jak sądzę, podstawowe.Gdzie więc jest „mistrz”, twórca, którego warto naśladować lub się z nim spierać?Gdzie samotność artysty, który nie tworzy w żadnych kolektywach, a co najwyżej w dialogu z innymi artystami? Gdzie wysiłek dążenia nie do

Czytaj dalej

Polański

Wygląda na to, że każdy musi zabrać głos w sprawie Polańskiego. Opowiedzieć się za albo przeciw. A ja z jednej strony mam chęć, a z drugiej czuję jakiś opór. Jestem jak ten rabin, do którego przyszli dwa kłócący się Żydzi, a on po wysłuchaniu każdego, jednemu i drugiemu przyznał rację. Inny Żyd, który się temu przysłuchiwał, zapytał: „Rebe, jak możesz przyznać rację jednemu i drugiemu, skoro ich racje się wykluczają?”. Na co padła odpowiedź: „I ty masz rację”…Bez żydowskiej kazuistyki pewnie sprawy Polańskiego nie da się rozpatrzyć. Bo z jednej strony oczywiście rację mają jego obrońcy, którzy się oburzają na

Czytaj dalej

Współczesny

Wieczór w Teatrze Współczesny, po części będący promocją listów Mrożka do Adama Tarna, a po części inauguracją jubileuszowego sezonu sceny przy Mokotowskiej. Andrzej Zieliński czytał Mrożka, Pszoniak Tarna. Maciej Englert wcielił się w Erwina Axera. Najlepiej słuchało się Zielińskiego, również dlatego, że we fragmenty listów wplecione zostały wyjątki z dzienników Mrożka. A one naprawdę ciekawie się zapowiadają. Ciągle do Mrożka kierowane są pretensję o małomówność i nieprzystępność. Wygląda na to, że w dziennikach wreszcie mówi o sobie, wreszcie się ujawnia i odkrywa. Na razie to tylko rąbek. Szkoda, że, jak słyszę, trzeba czekać jeszcze rok na wydanie całości zapisków. Mrożek

Czytaj dalej