Znowu 1974

Będzie to może przejaw nadmiernego sentymentalizmu, usprawiedliwionego wszakże nastrojem noworocznej chwili, ale wrócił do mnie blogowy tekst sprzed dokładnie 10 lat, w którym wspominałem rok 1974. Wtedy minęło od niego 40 lat. Posunęliśmy się o kolejną dekadę, a więc dzisiaj to już jest pół wieku. Magia okrągłych liczb jednak działa i trudno mi się oprzeć znowu przypomnieniu, co się działo w 1974 roku. To był dość spokojny rok. Bardzo chętnie przeczytałbym kronikę tego czasu. Taką, która dzień po dniu przypominałaby, co się wtedy zdarzyło. Jaka była pogoda, o czym pisała prasa, co pokazywała telewizja, jakie piosenki nadawało radio, co grano

Czytaj dalej

Dyrekcja Instytutu Teatralnego pisze do mnie, a ja do niej

Po wczorajszym moim wpisie na temat zamachu na Encyklopedię Teatru Polskiego nadeszła odpowiedź dyrekcji Instytutu Teatralnego, którą pozwalam sobie opublikować i na którą też odpowiadam. Szanowny Panie, apelujemy, aby przestał Pan rozpowszechniać nieprawdziwe informacje o „likwidacji Encyklopedii Teatru Polskiego” i „zamachu” na Encyklopedię, dokonanych jakoby „w ostatnich dniach urzędowania minister kultury” przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. Dla przypomnienia: Encyklopedia powstała w Pracowni Dokumentacji im. Barbary Krasnodębskiej. Osobnym działem Instytutu została w 2019 roku, decyzją dyrektor Elżbiety Wrotnowskiej-Gmyz. Co roku ze środków podmiotowych Instytutu otrzymuje własny budżet w wysokości 200 tysięcy złotych, i w takiej właśnie wysokości będzie finansowana w

Czytaj dalej

Małe psuje

Ukazał się trzeci numer „Monitora Encyklopedii Teatru Polskiego”. Przypomnę, że przy okazji publikacji drugiego numeru „Monitora” pisałem o pożytkach płynących z tego wydawnictwa. Wykracza ono znacznie poza dokumentacyjny przyczynek do działalności ETP, której wszak przecenić się nie da, choć niektórzy próbują, o czym za chwilę. „Monitor” jest ważnym, kolejnym naszym pismem, służącym wiedzy o teatrze, bardzo ciekawie łączącym historię ze współczesnością. Ten najnowszy numer przynosi blok artykułów o funkcjonowaniu zespołów teatralnych, czy używając bardziej popularnego teraz określenia: „kolektywów”. Akurat temat kontrowersyjny w kontekście tego, co się stało i co wciąż dzieje się w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Nie chcę się

Czytaj dalej

Zapomniana rocznica

70 lat temu – 6 listopada 1953 – Telewizja Polska pokazała pierwszy spektakl Teatru Telewizji. To była sztuka radzieckich autorów Rachmanowa i Ryssa Okno w lesie w reżyserii Józefa Słotwińskiego. W obsadzie aktorskiej znaleźli się: Bolesław Płotnicki, Stanisław Jaśkiewicz, Jerzy Tkaczyk, Tadeusz Somogi, Czesław Roszkowski, Stanisław Zieliński, Maria Garbowska. Przedstawienie było rzecz jasna grane na żywo ze studia w Instytucie Łączności przy ulicy Ratuszowej w Warszawie, gdzie nasza telewizja stawiała pierwsze kroki. Nie było jeszcze wtedy technicznych możliwości rejestracji widowiska, zatem pamiątką po emisji są tylko zdjęcia. Pewnie nieprzypadkowo wybrano termin i tytuł na premierę. 6/7 listopada obchodzona była rocznica

Czytaj dalej

Życie teatralne w lipcu 2023

Wydawałoby się, że rozpoczniemy zasłużony sezon ogórkowy, a tu życie teatralne dostarcza kolejnych emocji i o relaksie nie ma mowy. W kilku teatrach nerwy są szczególne, a wywołały je lokalne władze. Niestety nie można nie zareagować na to, co się dzieje. Zarząd Województwa Małopolskiego postanowił przeprowadzić konkurs na dyrekcję Teatru im. Słowackiego w Krakowie. Decyzja zdumiewająca z dwóch zasadniczych powodów: po pierwsze dyrektor teatru, Krzysztof Głuchowski, kończy swoją kadencję za rok, więc po co już szukać mu następcy; a po drugie – panuje zgodna opinia, że Teatr im. Słowackiego jest w bardzo dobrej kondycji, odnosi sukcesy i władze powinny w

Czytaj dalej

Sprawa Krystiana L.

Środowisko teatralne emocjonuje się zerwaną premierą, którą miał dać w Genewie Krystian Lupa. W całej sprawie może mniej istotne są jej kulisy, ciekawsze jest to, co o niej się mówi. A potrzeba wypowiadania się jest silna i można w niej wyczuć wyraźnie złe emocje: rodzaj Schadenfreude czy manifestację w duchu „bij mistrza”. Myślę, że Lupa nie spodziewał się, że nieszczęsna historia wywoła takie reakcje. Przecież niepodważalna była jego pozycja guru polskiego teatru, wizjonera, którego twórczością fascynowała się publiczność oczekująca od sztuki granicznych doświadczeń, nauczyciela, który miała ogromny wpływ na kolejne roczniki adeptów reżyserii. Sam też należę do pokolenia, które teatr

Czytaj dalej

Wspomnienie o Barbarze Borys-Damięckiej

Wiadomość o śmierci Barbary Borys-Damięckiej spadła jak przysłowiowy grom z tego jasnego nieba, które mamy nad Warszawą. A przecież panią senator widziałem jeszcze niedawno na wieczorze wspomnieniowym poświęconym Gustawowi Holoubkowi w Teatrze Ateneum. Była zresztą stałą bywalczynią stołecznych premier. W pierwszych wspomnieniach o Barbarze Borys-Damięckiej podnoszono wiele jej rozmaitych zasług. Wiadomo: była senatorem RP z ramienia Platformy Obywatelskiej od 2007 roku – bez trudu wygrywała w Warszawie kolejne wybory. Przez dziesięć lat była dyrektorem Teatru Syrena. Również prezeską Stowarzyszenia Dyrektorów Teatrów. Angażowała się w jury zaniechanych już niestety Feliksów Warszawskich. Działała w Fundacji im. Zygmunta Hübnera. Ale w pamięci pozostanie

Czytaj dalej

Monitor Encyklopedystów

W majowe świąteczne dni naszła mnie chęć poczytania czegoś ciekawego (bo ileż to rzeczy nieciekawych człowiek czyta na co dzień) i odkryłem, że „Monitor Encyklopedii Teatru Polskiego” ma drugi numer. Być może nawet ludzie śledzący teatralia nie wiedzą, co się pod tym tytułem kryje. Encyklopedia Teatru Polskiego – wiadomo – to nieoceniona skarbnica informacji o teatrze i ludziach teatru, która funkcjonuje od lat na portalu Instytutu Teatralnego e-teatr.pl. A czymże jest „Monitor ETP”? W opisie, który przedstawia sama ETP, czytamy: „Czasopismo, adresowane do zaawansowanych użytkowników ETP oraz do społeczności badaczy teatru, ma na celu prezentowanie zasobów i prac Encyklopedii Teatru Polskiego,

Czytaj dalej

Naczelny z teczki

Miesięcznik „Dialog” ma nowego naczelnego. Prawdę mówiąc należało się spodziewać, że po przejściu Jacka Sieradzkiego na emeryturę jego następca zostanie przyniesiony w teczce. Woli redakcji, by wydawca, czyli Instytut Książki (placówka podległa Ministerstwu Kultury) przynajmniej skonsultował kandydaturę szefa, nie uszanowano. Trzeba mieć o to pretensję, bo „Dialog” nie jest pierwszą lepszą instytucją kultury, w której można lekceważyć sensowną ciągłość kierownictwa. Inna sprawa, że moim zdaniem, obserwatora z boku, redakcja chyba też powinna uderzyć się we własne piersi i przyznać, że sprawę zmiany naczelnego rozegrała niezbyt roztropnie. Wszyscy zadają sobie pytanie, czy Jacek Sieradzki musiał odchodzić już w tym momencie? Czy

Czytaj dalej

Koncert na sto!

Wieczór poświęcony Gustawowi Holoubkowi z okazji 100 rocznicy jego urodzin mógłby posłużyć za pretekst do złośliwego felietonu, ale niestety nie mam talentu Janusza Głowackiego czy Jerzego Pilcha, więc sformułuję tylko kilka uwag. Miałem wrażenie, że w Teatrze Dramatyczny panowała atmosfera stężonego fałszu, jak na weselu pary, która się nie kocha, ale żenić się musi. Już samo zaproszenie na imprezę mogło budzić wątpliwości. Dlaczego jej organizatorem był Dom Spotkań z Historią – miejska instytucja kultury, a Teatrowi Dramatycznemu przypisano rolę „partnera”? Oto zaplanowano wyjątkowe wydarzenie: uroczystość ku pamięci wielkiego człowieka teatru, który położył ogromne zasługi dla Teatru Dramatycznego, co więcej: podczas

Czytaj dalej