Książkę o Ewie Demarczyk czyta się z zaciekawieniem, choć również z poczuciem, że ta ciekawość się nie zaspokaja. Bo owszem, dowiadujemy się o różnych historiach życiowych artystki, opowiadanych przez mniej lub bardziej bliskie osoby (choć ważni są także ci, którzy odmówili wywiadu), ale właściwie bez odpowiedzi pozostaje najprostsze pytanie: kim była Ewa Demarczyk? I co sprawiło, że była tym, kim była? Autorki Czarnego anioła w niewielkim stopniu zgłębiają naturę sztuki ich bohaterki. Mamy jakieś opisy zachowania Demarczyk na scenie, jej ogromnych wymagań koncertowych, anegdoty, ciekawostki, ale brakuje istotniejszej refleksji o repertuarze pieśniarki. Jeśli w pewnym momencie jej występy zaczęły odbywać