10 postulatów w sprawie warszawskich teatrów

Dorota Wyżyńska z Gazety Stołecznej poprosiła mnie o wypowiedź na temat, jakie teatralne sprawy powinny załatwić stołeczne władze po wyborach. Odpowiedź zawarłem w 10 postulatach, które dzisiaj zostały opublikowane. Postulatów może być oczywiście więcej, może nawet więcej niż tych z porozumień gdańskich. Ale 10 to dobra liczba.
1. Nie dopuścić, by dyrektorzy teatrów ogłaszali listy premier, których nie zdołali zrealizować z powodu braku pieniędzy – tak jak to uczynił na zakończenie swojej dyrekcji w Teatrze Powszechnym Robert Gliński. Chodzi oczywiście, by nie musieli tego robić, a nie żeby im zakazać o tym mówić.
2. Sprawić, by TR miał wreszcie nową siedzibę i żeby można było do niej wejść wcześniej niż na 25-lecie dyrekcji Grzegorza Jarzyny.
3. Zakończyć budowę Nowego Teatru Krzysztofa Warlikowskiego zgodnie z obietnicami, żeby Gazeta Stołeczna nie musiała publikować tekstów interwencyjnych w tej sprawie.
4. Zakończyć czym prędzej remont Teatru Ochoty, bo niedługo zapomnimy, że tam był teatr.
5. Dokonać wreszcie wyboru dyrekcji Teatru Żydowskiego, bo wygląda na to, że szybciej można było obsadzić stanowisko premiera rządu.
6. Powołać na nowo Teatr Mały według koncepcji Pawła Konica i Mieczysława Marszyckiego – jako miejsce regularnie prezentujące przedstawienia teatrów pozawarszawskich (i nie tylko przedstawienia). Bo to był fantastyczny teatr i ogromnie go brak.
7. Coś zrobić, żeby w wakacje miejskie sceny mogły stać się konkurencją dla teatrów Krystyny Jandy, tzn. były czynne.
8. Pomóc w przywróceniu Nagrody Feliksów Warszawskich (w tym roku po raz pierwszy odkąd została ustanowiona w 1999 roku nie będzie przyznana, ponieważ wycofał się sponsor). Nagrody pokazywały, że wbrew pozorom Warszawa nie ma tak słabych teatrów.
9. Postulatem widzów na pewno byłoby to, żeby bilety do teatrów były tańsze, a przede wszystkim, żeby można było je dostać. Nie wiem, czy władze mogą coś zdziałać w tej sprawie.
10. Od władz miejskich na szczęście nie zależą talenty artystów. Ale możliwości ich rozwijania już tak. Obyśmy mieli władze, które mogą pomóc, a nie będą przeszkadzać. I to jest postulat do nas – wyborców.

1 710 odwiedzin

9 Comments

  1. Szanowny Panie Wojciechu,
    Zasmuciło mnie, że o widzach mówi Pan tylko w kontekście tanich/drogich biletów. Nie mówi Pan nic o widzach najmłodszych, a to oni właśnie się zniechęcają do tego teatru, który mamy.

    Reply

    • Ale akurat najmłodsi widzowie nie mają w Warszawie tak najgorzej. Mają trzy teatry dla siebie. Teatry dramatyczne coraz częściej przygotowują spektakle dla dzieci. Poczynając od Nowego Teatru Warlikowskiego, przez Studio, Polski, Rampę, na Narodowym nie kończąc (tutaj Piotr Cieplak szykuje premierę „Królowej śniegu”). Kiedyś przy innej okazji postulowałem, aby powstał w Warszawie teatr dla młodzieży, czyli tych widzów, którzy już nie chcą chodzić do teatrów lalkowych, a teatry dramatyczne nie mają dla nich specjalnie adresowanej oferty.

      Reply

  2. Szanowny Panie Wojciechu, znów wystawia Pan naszą cierpliwość na próbę. Inni są bardziej cierpliwi, ja – zniecierpliwiona – wcale nie. A może nic godnego uwagi się nie dzieje ?
    Pozdrawiam Pana.

    Reply

    • Szanowna Pani, na pewno dzieje się wiele godnego uwagi, ale ja musiałem zrobić antrakt. Miło, że mnie Pani dopinguje. Za jakiś czas spróbuję wznowić zapiski. Pozdrawiam serdecznie

      Reply

  3. Ceny sa makabryczne….jak czlowiek chce chodzic do teatru a nie tylko pojsc do teatru to jest to wydatek rzedu kilku stow miesiecznie a jesc jednak by wypadalo…

    I zgadzam sie, latem posucha….czemu? pogoda piekna, chce sie wychodzic z domu, z przyjemnoscia wraca sie pozno a tu nie ma na co pojsc…ja najbardziej nienawidze chodzic do teatru wlasnie ‚w srodku’ sezonu w trzaskajacy mroz….

    Reply

    • Panie Wojciechu, „za jakiś czas” to bardzo wdzięczny termin.I nader rozciągliwy.
      Jeśli ma trwać jeszcze np. pół roku, trudno, poczekam sobie i poćwiczę cierpliwość. Ważne, by się Pan nie odzwyczaił od „blogowania”.
      Serdecznie Pana pozdrawiam.

      Reply

      • Jest Pani moim wyrzutem sumienia. Nie chciałbym narażać Panią na tak długie ćwiczenie cierpliwości. Nie chcę niczego deklarować, ale może uda mi się Panią zaskoczyć…

        Reply

  4. A jednak myślę, że się zanadto rozkręciłam w dopingowaniu Pana – wszystko stąd, że bardzo lubię czytać Pana zapiski. Kończę więc z dopingiem, to już postanowione. Chętne czytanie – pozostaje.

    Reply

Dodaj komentarz

Oznaczone pola są wymagane *.