Pomysł, aby Grzegorz Bral objął dyrekcję Studia uważam za nadspodziewanie dobry. Szczerze mówiąc nie myślałem o nim jako potencjalnym kandydacie, sądziłem bowiem, że Grzegorz ma sprzyjające warunki do robienia teatru we Wrocławiu i łatwo się stamtąd nie ruszy. Nie wiem, jakie miał motywacje, by przenieść się do Warszawy. Oczywiście jego kandydatura rodzi rozmaite pytania: co będzie z Teatrem Pieśń Kozła? Czy ta grupa zasili zespół Studia? A co z ciekawie rozwijającym się Festiwalem Brave, który Bral stworzył? Czy sposób uprawiania teatru przez Brala uda się zaszczepić do zmartwiałego teatru instytucjonalnego, jakim jest obecnie Studio? Czy Grzegorz da rzeczywisty impuls do