W sztukach Czechowa jest wiele kwestii, które stały się skrzydlatymi słowami. Parę z nich dobrze jest pamiętać. Przydają się na różne okazje. Nie pamiętam, który z bohaterów „Płatonowa” wzdycha: „Kobiety, kobiety – powiedział Szekspir i źle powiedział. Powinien powiedzieć: ech, kobiety, kobiety”. W „Trzech siostrach” jest zatrzęsienie tych quasi aforystycznych powiedzeń, nie tylko sławne zawołanie tytułowych bohaterek: „Do Moskwy, do Moskwy”. Ale szczególnie pamiętam zdanie, które wypowiada Trigorin w „Mewie”. Powiada on mniej więcej tak: „Nad moim grobem będą mówili: tu leży Trigorin, dobry pisarz, ale Turgieniew lepszy”. Czy on nie trafia celnie w przekleństwo większości artystów? Każdy przecież ma