Oświadczenie Rady Artystycznej Starego Teatru, dzisiaj opublikowane, jest interesującym zwrotem akcji w niezbyt ciekawym serialu, który ciągnie się od wielu miesięcy w krakowskim teatrze. Co z niego wynika? Przede wszystkim, że nerwy aktorów zostały wystawione na taką próbę, że jej skutkiem mogło być zrobienie czegoś nieodwracalnego albo otworzenie jakiejś szansy przełamania impasu. To znamienne, że aktorzy wykazali się w tej sytuacji największą odpowiedzialnością za teatr, a nie jego władze. Dali dowód rozwagi, której należy gratulować. Oczywiście nie wiadomo, jak zaproponowany kompromis będzie realizowany. Marek Mikos zapewne zdał sobie sprawę, że musi się z zespołem porozumieć na jego warunkach. Pozycja dyrektora