Rozmyślania na czas niepogody

Do miejsca mojego wakacyjnego pobytu oczywiście dochodzą gorące wiadomości ze świata, nawet jeśli czasami nie ma tzw. zasięgu. Trudno oddawać się cudownej izolacji, uznając, że ważne sprawy mogą toczyć się beze mnie. Podpisałem zatem, co należało podpisać. Byłem w najbliższej miejscowości, gdzie jest siedziba sądu rejonowego, na demonstracji. Siłą rzeczy miała ona skromniejszy charakter niż w dużych miastach, nie towarzyszyły jej wielkie emocje, ale znaczący jest sam fakt, że się odbyła, że poza lokalnymi mieszkańcami zjechali się na nią ludzie porzuciwszy wczasowe przyjemności i zdobyli się na gest solidarności. Czytam w różnych komentarzach, że nastroje, jakie zapanowały przypominają to, co

Czytaj dalej

Jest taki aktor

Nazywa się Krzysztof Szczepaniak. Zapamiętałem go z muzycznego spektaklu dyplomowego MP4 w Akademii Teatralnej, który ukradł koleżankom i kolegom z roku, choć ci też mocno walczyli o uwagę dla siebie. Po szkole znalazł się w Teatrze Dramatycznym, gdzie wyrósł w ciągu kilku sezonów na pierwszoplanową postać w zespole. Ponieważ teatr Tadeusza Słobodzianka nie należy do ulubieńców krytyki, zwłaszcza tej postępowej, to i Szczepaniak nie trafia do aktorskich rankingów. Jak jest zdolnym aktorem wiedzą jednak ci, co do Dramatycznego chodzą. Nie widziałem go we wszystkich rolach, ale to, co zrobił w tym sezonie jest naprawdę imponujące. Najpierw Arlekin w Słudze dwóch

Czytaj dalej

Wyznanie staroszkolnego blogera

Miesięcznik „Dialog” w najnowszym numerze poświęcił parę stron tematyce blogów teatralnych.  Autor tekstu, student Wydziału Wiedzy o Teatrze, kreśli krótką historię blogów jako takich, charakteryzuje je jako medium, wreszcie ocenia istniejące przykłady naszych blogów teatralnych. Ta ocena niestety wypada słabo zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym. „Aktywnych blogerów (a raczej autorów mających blogi) piszących o teatrze można wymienić na palcach obu rąk i to trzymając w jednej z nich kubek z kawą” – stwierdza Maciej Tomaszewski i podaje tych kilka przykładów, pośród nich mój blog, a redakcja nawet ilustruje go tzw. zrzutem z ekranu. Nie powiem – mieć taką

Czytaj dalej

Jak zostałem ministrem kultury

„Projekt o nazwie pt: ‘ZOSTAŃ MINISTREM KULTURY – wspieraj festiwal Malta’, który wsparłeś zakończył się sukcesem!” – taką dzisiaj otrzymałem informację i chociaż wiedziałem już o tym wcześniej, to niemniej bezpośrednio zaadresowana wiadomość sprawiła mi przyjemność. W istocie bowiem włączyłem się do akcji, która została uruchomiona, gdy okazało się, że Ministerstwo Kultury odmówiło przyznania tegorocznej dotacji poznańskiej imprezie. Jak wiadomo poszło o kuratora, osławionego Olivera Frljicia. Być może niektórzy wypomną mi, że przecież nie należę do miłośników twórczości tego artysty i słusznie to wypomną, więc skąd ten akt dobroci serca? Czyżby spodobało mi się hasło: „zostań ministrem kultury”? Takich ambicji

Czytaj dalej

Orkiestra samotnych serc

Oczywiście jako zagorzały beatlefan nabyłem drogą kupna specjalne wydanie tzw. deluxe płyty Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band, która właśnie obchodzi 50 rocznicę publikacji. Bardzo to wszystko ładnie wygląda, nie mówiąc o przyjemności dla ucha. Co prawda przy odtwarzaniu kolejnych przymiarek do nagrania np. A day in the live albo innych utworów (tzw. takes zajmują dwie z czterech płyt tego wydawnictwa) miałem mieszane uczucia. Z jednej strony to jest ogromnie ciekawe – poznawanie całego tego archiwum twórczego Beatlesów, odkrywanie jak się rodziła wielka sztuka. Z drugiej wszakże strony jest w tym coś krępującego, niedyskretnego – oto zdradza się tajemnice kuchni

Czytaj dalej

Jeszcze w sprawie Starego Teatru i nie tylko

We wtorek minister kultury zatwierdził wybór Marka Mikosa na dyrektora Starego Teatru wraz z jego zastępcą ds. artystycznych w osobie Michała Gielety. Reakcją na tę decyzję było powstanie Gildii Polskich Reżyserów i Reżyserek Teatralnych, która sformułowała stosowny protest. Tymczasem zespół artystyczny krakowskiego teatru wydał oświadczenie, które pewnie należy rozumieć tak: nie podoba nam się to, co się stało, czujemy poważny niepokój przed nową dyrekcją, ale nie decydujemy się na bardziej radykalne formy sprzeciwu. Naszą linią obrony będzie jedność zespołu oraz pilnowanie wartości dla nas szczególnie cennych. Widać więc, że aktorzy Starego Teatru przyjęli inną taktykę niż koledzy z Teatru Polskiego

Czytaj dalej

Po wyborze

Parę refleksji na gorąco po wczorajszej sensacji: Przede wszystkim nie został wybrany na drugą kadencję Jan Klata. Nie musiało się tak stać, ponieważ cokolwiek sądzić o jego dyrekcji, nie wyczerpała ona swoich możliwości, a nawet odstąpienie od początkowego programu (sezony inspirowane wielkimi reżyserami Starego) dało teatrowi większy oddech i zaowocowało spektaklami, a nie teoriami do nich budowanymi. Wydaje się, że były perspektywy na rozwój Starego pod dyrekcją Klaty. Decyzja, aby mu nie dać kolejnej szansy, ma posmak polityczny w tym sensie, że Ministerstwo Kultury jednak chciało dokonać zmiany. Nie wiem, czy chęć ta była rzeczywiście podyktowana krytyczną oceną działalności Klaty,

Czytaj dalej

Wybór

Lista kandydatów na dyrektora Starego Teatru w Krakowie, powiedzmy to szczerze, głowy nie urywa. Być może byłoby inaczej, gdyby zapowiedzi startu w konkursie nie ogłosił Jan Klata. Część środowiska uznała jego prawo do kontynuacji dyrekcyjnej misji. Co do niektórych osób z listy można mieć całkowitą pewność, że odpowiedziały po prostu na ogłoszenie o konkursie i nic z tego nie wyniknie. W przypadku niektórych można stwierdzić, że mają zasługi i kompetencje, ale akurat nie na stanowisko, do którego aspirują. Z siedmiu chętnych prawdopodobnie szanse dwóch można rozważać bardziej na poważnie. Oczywiście nie znamy programów, jakie przedstawili kandydaci (z wyjątkiem jednego). Ale

Czytaj dalej

Dalida

Różne są dzisiaj rocznice. Ale zachciało mi się wspomnieć jedną: 30 lat temu pożegnała się z życiem Dalida. Bez wątpienia piękna kobieta, która pięknie śpiewała, a co może być na tym świecie piękniejszego? Podobno w nocy z 2 na 3 maja 1987 roku zrobiła sobie staranny makijaż, położyła się do łóżka, zażyła 120 tabletek nasennych i popiła whisky. Zostawiła kartkę z dwoma zdaniami: „Życie stało się dla mnie nie do zniesienia. Wybaczcie mi”. Powiedziałbym, że to raczej uniwersalne pożegnanie samobójców. Nie wiem, jaka była tajemnica jej życia, która wywołała ten desperacki krok? Film, który teraz jest w kinach, opowiada o

Czytaj dalej

Twierdza Wrocław

Ach, już myślałem, że nic nie napiszę. Wszak żyjemy na najlepszym ze światów, jak mawiał Leibniz i czym tu zaprzątać umysł, jeśli nie ma czym się kłopotać? A jednak z kontemplacji tej szczęśliwości wyrwały mnie dzisiejsze doniesienia z Wrocławia. Ale najpierw wczoraj dotarła wiadomość, że zarząd województwa dolnośląskiego zwolnił Cezarego Morawskiego z funkcji dyrektora Teatru Polskiego. Każdy miał w życiu takie chwile, gdy czegoś bardzo pragnął, na coś czekał z niecierpliwością, tracił już co prawda nadzieję, że to się stanie – aż tu nagle: marzenia się spełniają. To westchnienie ulgi po decyzji wrocławskich władz było słyszalne jak kraj długi i

Czytaj dalej