Ustanawianie historii

Zajrzałem na konferencję „Ustanowienie historii. Historia teatru jako kreacja” w Instytucie Teatralnym. Na sali 20, może 30 osób – w większości zacni teatrolodzy – znani i lubiani. Nie potrafię się odnieść do meritum konferencji, która stawia sobie ambitne cele: „wzbogacenia i unowocześnienia polskiej historii teatru w jej aspekcie metakrytycznym i metodologicznym…”. Odniosłem wrażenie, że dążenie do „wzbogacania i unowocześniania” jest tak wielkie, że niektórym uczestnikom konferencji nakazuje poważnie zastanawiać się nad kwestią: „czym jest fakt?”, a młodym, ambitnym głowom rzucać pytanie znane od dawna: „czym jest prawda?” – przy czym od razu podają odpowiedź: „nie ma jednej prawdy”. No, wszystko to bardzo ciekawe i pouczające.

Przy okazji zajrzałem również do księgarni Instytutu, w której znajdują się pewnie wszystkie teatralia, jakie się u nas ukazują. Oferta jest duża, ale jednak niepełna. W kontekście zgromadzenia historyków teatru ten brak wydaje mi się przykry. Bo może polska historia teatru potrzebuje „wzbogacenia i unowocześnienia”, ale może też potrzebuje więcej, choćby po staremu zrobionych biografii i monografii. W księgarni Instytutu Teatralnego nie ma tego typu publikacji poświęconych: Tadeuszowi Łomnickiemu, Gustawowi Holoubkowi, Ryszardowi Cieślakowi, Halinie Mikołajskiej, Kazimierzowi Dejmkowi, Zygmuntowi Hubnerowi, Bohdanowi Korzeniewskiemu, Jerzemu Grzegorzewskiemu, Januszowi Warmińskiemu, Marcie Fik, Janowi Kottowi, Konstantemu Puzynie i jeszcze można by dalej wymieniać nazwiska ludzi teatru, którzy tworzyli jego pasjonującą historię. Nie mówię przy tym o pracach przyczynkarskich, ale rzetelnych biografiach i monografiach. No i takich, które byłyby do czytania dla ludzi, a nie tylko pozycjami w „dorobku naukowym” autora. Więc może zamiast „ustanawiać historię” wykreujcie te książki.

1 175 odwiedzin

5 Comments

  1. Wydać książkę nie jest wcale tak trudno. Obawiam się jednak, że brak teatralnej biografistyki jest bardziej problemem piszących, ich zainteresowań i chęci.

    Reply

  2. Nie jestem historykiem teatru, choć dziedzina ta, zwłaszcza z okresu po II wojnie, mnie ciekawi. Chwilowo też zajmuję się innymi rzeczami. Co do jednej z wymienionych osób mógłbym mieć aspiracje. Może kiedyś je zrealizuję. Myślę jednak, że jest wiele więcej osób, które mogłyby i powinny zająć się biografistyką wielkich artystów naszego teatru powojennego.

    Reply

Dodaj komentarz

Oznaczone pola są wymagane *.