Siedzę sobie na plaży. Biedronki atakują, ale niezrażony przeglądam gazetę. A tu patrzę w „Dużym Formacie” wywiad z Radkiem Krawczykiem. Radka znam, bo jest młodszym kolegą z Wiedzy o Teatrze, ale przede wszystkim towarzyszem od oglądania meczów piłkarskich. W wywiadzie opowiada o swoje chorobie – trzy lata temu dostał udaru mózgu, wydawało się, że nie wyjdzie z tego. Już odbywały się msze w jego intencji, bo lekarze rozkładali ręce. Mówili, że nawet jeśli przeżyje, to grozi mu życie warzywa. Ale stał się cud i Radek wrócił do normalnego życia, do swojej rodziny, żony Ani i fajnych dzieci. Od roku przygotowuje