Do Damaszku

W rutynowym komunikacie z prośbą o wyłączenie komórek, poprzedzającym przedstawienia w Starym Teatrze, słyszymy kojący głos Anny Dymnej, która informuje, że osoby zakłócające spektakl będą wypraszane. Na jednym z pokazów festiwalowych Boskiej Komedii ktoś z widowni od razu krzyknął: hańba! Taki żart rozładowujący napięcie. Miałem okazję zobaczyć osławioną inscenizację Do Damaszku w reżyserii Jana Klaty. Publiczność stanowili przede wszystkim ludzie z branży, więc ekscesów nie należało się spodziewać. Sądząc po brawach na koniec, przedstawienie nie wzbudziło entuzjazmu. Aktorzy chyba tylko dwa razy wyszli do ukłonów. Widzowie już się spieszyli na następny pokaz. Ten odbiór był chyba nawet bardziej przykry niż

Czytaj dalej

Mikołajki

Ula, moja znakomita koleżanka, skierowała do mnie na Facebooku takie zawołanie: my chcemy bloga. Jak to na FB wpis obrodził lajkami i komentarzami innych koleżanek i kolegów, przy czym Witek bez ceregieli sprawę zamknął: „Majchros do roboty!!!”. Poczułem się jak pan Michał, którego Zagłoba wyciągnął z klasztoru kamedułów. Generalnie też uważam, że „memento mori”, ale zanim nadejdzie, warto jeszcze pamiętać o przyjaciołach. Zwłaszcza jeśli oni pamiętają o tobie. Zachęcony wracam zatem do zapisków, których pewnie bym nie zarzucił zupełnie, ale czasami trzeba sobie zrobić przerwę nawet w największych przyjemnościach. Zresztą o czym miałem pisać przez ten ostatni miesiąc? O tym,

Czytaj dalej

Rocznica

W piątek 6 listopada 1953 roku Telewizja Polska wyemitowała pierwszy spektakl teatralny. Była to sztuka radzieckich autorów Rachmanowa i Ryssa Okno w lesie w reżyserii Józefa Słotwińskiego – historia wojenna, z zaplecza frontu. W przedstawieniu wystąpili: Bolesław Płotnicki, Stanisław Jaśkiewicz, Jerzy Tkaczyk, Tadeusz Somogi, Czesław Roszkowski, Stanisław Zieliński, Maria Garbowska (jedyna żyjąca z tej obsady, zagrała niedawno rolę starej Palki w Pokłosiu Pasikowskiego). W spisie telewizyjnych spektakli, który posiadam, zapisano, że scenografię przygotował A. Bołtuć, a realizatorem telewizyjnym był R. Dzwonik (jak mieli na imię nie podaje nawet rzetelna baza Filmu Polskiego). Pewnie wybór utworu i data premiery nie była

Czytaj dalej

Wspomnienie z Powązek

Zawsze przy okazji Wszystkich Świętych przypomina mi się, jak będąc studentem Szkoły Teatralnej kwestowałem na Powązkach. Marek Piekut zapytał mnie, czy nie pomógłbym w akcji, a zrobił to z taką powagą, że człowiek czuł się zaszczycony i byłoby mu głupio odmawiać. Ale mimo to gdzieś z tyłu dumnej głowy dręczyła mnie wątpliwość, czy moja pomoc będzie wystarczająco skuteczna? W końcu kwesta cieszyła się popularnością, ponieważ zbiórkę pieniędzy prowadzili znani i lubiani aktorzy. A ja cóż – twarz miałem anonimową. No ale 1 listopada ruszyłem na Powązki, zabrawszy ze sobą koleżankę, żeby było raźniej. Pamiętam, że trafiliśmy najpierw do jakiegoś pawilonu,

Czytaj dalej

Do kolegi Miernika

Czytam Twój najnowszy felieton „bardzo osobisty” i muszę również Ci osobiście powiedzieć, że mnie szczególnie zirytował – szczególnie, ponieważ inne Twoje teksty z e-teatru też mnie denerwowały, ale nie aż tak, żeby się wdawać w polemiki. Zaczynasz swoje zwierzenia od autobusu do Kielc, w którym oglądasz zdjęcia ze spotkania klasowego, na które nie dotarłeś. „Faceci niemal wszyscy z wydatnym brzuszkiem, kobiety, których nie rozpoznaję.” Chciałem Ci tylko zwrócić uwagę, że gdybyś Ty wysłał swoje zdjęcie kolegom, to też mogliby Cię nie poznać – również kiedyś byłeś szczuplejszy. Ale dalej tworzysz wzruszający autoportret krytyka teatralnego, który poświęca życie osobiste, ponieważ nieustannie

Czytaj dalej

To blog or not to blog

W najbliższy wtorek o godz. 18.00 w Teatrze Kameralnym w Warszawie odbędzie się debata pod hasłem: To blog or not to blog. Jej inicjatorem jest Dawid Mlekicki, również bloger, który tak sformułował cele dyskusji: „Pierwsza publiczna debata poświęcona blogom i autorskim formom wypowiedzi w internecie na tle marginalizowania roli krytyki teatralnej oraz kryzysu tradycyjnych form komentowania polskiego życia teatralnego. Do udziału w debacie zaproszeni zostali autorzy blogów o tematyce teatralnej, reprezentujący różne dziedziny okołoteatralne: profesjonalną krytykę, animację życia teatralnego oraz szeroko pojęty styl życia. Wybrane tematy dyskusji: – Jak kryzys na rynku medialnym przekłada się na poziom i zaangażowanie w działania promocyjne i relacje krytyczne

Czytaj dalej

Dorota

Ogłoszono listę osób, które zgłosiły się do konkursu na dyrektora Instytutu Teatralnego. W komentarzach pojawiła się opinia, że wybory, jak się okazało, nie wzbudziły wielkiego zainteresowania. Można by nawet ten fakt uznać za pewnego rodzaju sukces odchodzącej dyrekcji, że nawet jej mniej lub bardziej jawni oponenci nie odważyli się na przedstawienie własnego programu działalności IT i poddanie rywalizacji. Nie wiem co prawda, czy o takim a nie innym odzewie nie zadecydowały warunki konkursu przedstawione przez organizatora. Nie mam na to dowodów, jedynie przypuszczenie, że Ministerstwo Kultury nie planowało tak naprawdę tej formy powołania nowej dyrekcji Instytutu. Bo jaki konkurs powinien

Czytaj dalej

Teatralny.pl

Wystartował nowy portal: Teatralny.pl. Patronują mu Fundacja Teatr Nie-Taki i Unia Polskich Teatrów. Redaktorem jest Katarzyna Knychalska. Portal dotuje Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Byłem zaproszony do napisania tekstu na otwarcie Teatralnego.pl, ale coś mi weny zabrakło. Mam nadzieję, że p. Katarzyna się nie obrazi, jeśli sformułuję u siebie parę uwag po pierwszym oglądzie i lekturze portalu. 1. Portale internetowe najpierw ocenia się po wyglądzie i po tym, jak się w nich nawiguje. Ja akurat nie mam tu specjalnie oka. Generalnie design Teatralnego.pl wydaje mi się spokojny, klarowny, zwolennicy wyrafinowanych pomysłów graficznych będą zawiedzeni, bo raczej portal zaleca się prostotą.

Czytaj dalej

Mówi Szpakowska

W magazynie Książki, wydawanym przez Agorę, wywiad z Małgorzatą Szpakowską. Ilekroć czytam wypowiedzi pani profesor (nie mówiąc o jej książkach), to kolana mi się same zginają. Jest tak mądrą osobą, że człowiek właściwie nie wstydzi się przy niej własnej ignorancji. Bo nie ma takiej ludzkiej siły, żeby Szpakowskiej dorównać, więc można się tylko cieszyć jej przewagami. Miałem z panią profesor zajęcia z antropologii kultury. Na egzaminie pytała mnie o Durkheima, a mnie coś strzeliło do głowy i zacząłem go porównywać z Julesem Vernem. Słuchała tych andronów, oczy jej się robiły coraz bardziej okrągłe, uśmiech nie znikał z twarzy i ku

Czytaj dalej

Agnieszka i Jeremi się gimnastykują

Są takie przedstawienia, które świetnie się zapowiadają. Można oczekiwać, że będą się podobać, ponieważ to, o czym traktują bardzo dobrze się kojarzy, budzi sympatię i sentymenty. Więc człowiek idąc do teatru jest pełen nadziei i dobrych chęci. No ale potem ogląda ten spektakl… Listy na wyczerpanym papierze w Teatrze Polskim są z pewnością przedstawieniem, które rozczarowuje w szczególnie irytujący sposób. Aż się płakać chce, że tak można spartolić wdzięczną historię romansu Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory, tylko dlatego że reżyserka postanowiła mieć „pomysły”. Wzięły się one prawdopodobnie z przeświadczenia, że „normalna” adaptacja korespondencji dwojga poetów będzie mało atrakcyjna scenicznie. Mamy

Czytaj dalej