Futbol w świecie sztuki

Swego czasu pisałem o tym, że prof. Ciechowicz organizuje na Uniwersytecie Gdańskim konferencję naukową Futbol w świecie sztuki. Konferencja właśnie się odbyła, trwała trzy dni, a ja miałem na niej wystąpienie i częściowo przysłuchiwałem się innym referentom, wśród których było sporo zacnych osób, by wspomnieć Dariusza Kosińskiego, Zbigniewa Majchrowskiego, Marka Bieńczyka, Ludwika Stommę, Zbigniewa Benedyktowicza i oczywiście samego prof. Ciechowicza. Prof. Lubelski nie mógł się stawić osobiście na sesji, ale przesłał swoje tezy dotyczące obecności tematyki piłkarskiej w polskim filmie. Inne tematy brzmiały niemniej intrygująco np. Polityka to futbol. Jak metafora piłkarska interpretuje świat?, Futbol jako męski rytuał, Otwarte/zamknięte. Aktorstwo w meczu piłki nożnej, Językowe kreacje przyjaciela i wroga w piosenkach Arki Gdynia i Lechii Gdańsk, Futbol – fetysze i fantazmaty (czyli piłka nożna jako wprowadzenie do gender studies), „Światło bramki zastąpiło światło wiekuiste”. Tadeusza Różewicza rozważania o futbolu, Jak wyglądałby Beckham we fryzurze Grzegorza Laty. Przemiany męskości na przykładzie wizerunków kilku  bohaterów boisk piłkarskich, Gra piłkarska jako fenomen istnienia piękna.

Nie pamiętam, kto to powiedział: futbol jest najpoważniejszą z niepoważnych spraw. Zatem szereg poważnych osób całkowicie poważnie, choć czasami nie bez poczucia humoru, zajmowało się tą niepoważną sprawą. By użyć terminologii piłkarskiej niektórzy referenci popisywali się dryblingiem, usiłowali czasami strzelać z przewrotki, a najczęściej z główki. Ale też były akcje nieudane, łapanie na spalonym, piłka schodziła z nogi i leciała, jak to się mówi: Panu Bogu w okno. Słowem: emocje jak na meczu.

Mnie zainteresowały niektóre referaty dotyczące historii np. o zapomnianym języku futbolu. Jaka była terminologia, gdy piłka nożna dopiero się u nas rodziła? Hawbek, absztos, rempel. Kto odgadnie, co oznaczały te słowa, niech pisze w komentarzu. Ale też ciekawe było wystąpienie na temat motywów piłkarskich w sztuce futurystycznej. Zabawną analizę piosenek towarzyszących kolejnym mistrzostwom świata przeprowadził dr Kornacki i zaprezentował przykłady – mnie oczywiście najbardziej wzruszały te z 1974 roku: A ty się bracie nie denerwuj Andrzeja Dąbrowskiego i Futbol Maryli Rodowicz. Przy okazji można było stwierdzić, że nie tylko wtedy mieliśmy świetnych piłkarzy, ale i lepszych kompozytorów i tekściarzy. Pieśń Do boju Polsko jest niestety na tym tle kwintesencją kiczu. O melancholii Zidane’a ciekawie opowiadał red. Tomasz Szerszeń z Kontekstów, choć jego teza, że Zidane waląc z bykowca Materazziego w finale mistrzostw w 2006 roku, wykonał gest artysty przekreślającego swoje dzieło, wydała mi się cokolwiek wątpliwa. Nadmiar refleksji teoretycznej chyba czasami prowadził referentów na manowce. Jakby zapominali o tym, że całe piękno piłki nożnej polega na tym, że w istocie jest to bardzo prosta gra i towarzyszą jej proste emocje. A czy jest ona jakimś szczególnym źródłem inspiracji dla artystów? – gdańska konferencja podała różne tropy, by znaleźć odpowiedź na to pytanie.

573 odwiedzin

2 Comments

  1. Wojtku, czy materiały z tej konferencji będą gdzieś wydane? Jestem ich bardzo ciekawa… a przede wszystkim Twojego wystąpienia :) Pozdrawiam ciepło

    Reply

    • Tak, będą wydane podobno w Słowo Obraz Terytoria, a książka ma się ukazać w przyszłym roku przed Euro. Sam chętnie poczytam, bo nie wszystkie referaty wysłuchałem. Pozdrawiam

      Reply

Dodaj komentarz

Oznaczone pola są wymagane *.