Pożegnanie Krzysztofa Kowalewskiego

Wczoraj pożegnaliśmy Krzysztofa Kowalewskiego. Do wielu wspomnień, które natychmiast pojawiają się, gdy się myśli o tym niezwykłym aktorze, dokładam jedno, bo ono utkwiło mi szczególnie w pamięci. Mam wciąż pod powiekami taki obraz z Komedianta Bernharda w reżyserii Erwina Axera: Tadeusz Łomnicki jako ten oszalały aktor Bruscon peroruje bez umiaru w zapyziałej gospodzie, gdzie się zatrzymał wraz z terroryzowaną przez siebie rodziną. Łomnicki siedział na krześle, wymachiwał laską i gadał, i gadał. A gdzieś z boku, w głębi sceny stał Krzysztof Kowalewski jako właściciel gospody i przysłuchiwał się przemowie gościa z malującym się na twarzy coraz większym stuporem. To była

Czytaj dalej

J-23 znowu nadaje

W miniony poniedziałek w Programie 1 TVP pokazano galę wieńczącą Festiwal Kultury Narodowej „Pamięć i tożsamość”. Gdybyście nie wiedzieli, co to za impreza, to podpowiem, że był to festiwal tzw. tożsamościowych produkcji Telewizji Polskiej, na którym sami prezesi przyznawali nagrody w różnych kategoriach. Czegoś tak niebywale bombastycznego, pełnego frazesów i samochwalstwa dawno nie widziałem. Swoją drogą panująca nam władza przymiotnik „narodowy” sprowadziła do podobnego epitetu, jakim za PRL-u był „socjalistyczny”. Na dźwięk słowa „narodowy”, używanego przez obecną propagandę, można dostać tylko odruchu wymiotnego. W dziedzinie Teatru TV, bo spektakle telewizyjne również brały udział w festiwalu, uhonorowano Dziady w inscenizacji Piotra

Czytaj dalej