Zapiski na biletach to zbiór krótkich tekstów Michała Olszewskiego, które nazwać by można obrazkami z podróży po Polsce. Wstępem do książki jest mapa z zaznaczonymi miejscami, skąd zapiski pochodzą. Najwięcej punktów ma Śląsk i Małopolska. Trochę czarnych kropek jest na Kielecczyźnie, trochę na Podlasiu ze szczególną reprezentacją Suwalszczyzny. No i trochę na Wybrzeżu. Słabiej jest z Wielkopolską i w ogóle Polską zachodnią. Nie ma może w tych preferencjach podróżniczych Olszewskiego jawnego nastawienia, że oto autora najbardziej interesuje Polska, którą określa się mianem B. Nie ma w jego tekstach nachalnej publicystyki. która stawiałaby jakieś tezy. Jest raczej uważna, wręcz czuła obserwacja drobiazgów, z których niewątpliwie wyłania się obraz szerszy. „(…) coraz większą wartość znajduję w miejscach nieistotnych, dalekich, pozbawionych krajobrazu, urokliwego pejzażu, zabytku i znaczenia dla losów świata. Nuda przyciąga coraz bardziej. Nicsięniedzianie kusi nie odkrytym blaskiem”. Olszewski więc pisze o nocnych pociągach i podróżnych z przedziałów II klasy, o autobusach, które o świcie wyjeżdżają na swe prowincjonalne trasy, o barach niskiej kategorii za to o egzotycznych nazwach typu Flamingo, o krajobrazach zdegradowanych, w których widać jednak, jak wchodzi nowa cywilizacja ze swoimi zdobyczami. Olszewski pisze o tej Polsce trochę tak jak Stasiuk o Słowacji, Rumunii czy Albanii. Wyraźnie fascynuje go obraz podrzędnej rzeczywistości, ale przecież rzeczywistości, która jest, która może nawet jest tą rzeczywistością prawdziwą, jeśli można takiego paradoksu użyć.
Książkę ilustrują też zdjęcia, które mają ten sam klimat, co zapiski. Są migawkami miejsc, pejzaży, w których na pozór nic nie ma, ale w których jest całe życie.
Czytałem tę książkę z przyjemnością, która brała się z odkrytego powinowactwa widzenia świata. Bo przecież odbywając swoje podróże po Polsce również zagapiam się na to wszystko, co małe, nieistotne, bez znaczenia. Widzę wiele z tego, co Olszewski. On umiał to zapisać.
Znów świetny tekst. Kupuję książkę i czytam…
Kup, przeczytaj i też napisz, co Ty myślisz o tej książce.