Różności

W zeszłym tygodniu byłem tu i tam, więc trochę się wyłączyłem ze spraw, które nurtują społeczeństwo. Ale wróciłem i jak Stirlitz mam materiał do przemyślenia. I wobec tylu kwestii trzeba zająć stanowisko. Czy rząd ma rację w sprawie reformy emerytalnej? Czy propozycja odpisu podatkowego na Kościół jest słuszna? Czy Tomasz Raczek miał prawo tak ostro skrytykować film Kac Wawa? A kto powinien być dyrektorem Teatru Dramatycznego w Warszawie? A co to za pomysł z konkursami na dyrektorów teatrów dolnośląskich?

Odpowiedzi bynajmniej nie są proste i nie nasuwają się same. Ile to człowiek musi się nadumać, nazastanawiać, nagłówkować. A najgorsze jest to, że odpowiedź na jedno pytanie nie musi być prawidłowa, gdy zada się drugie pytanie – analogiczne. Na przykład warszawskie władze nie chcą rozpisać konkursu na dyrekcję Dramatycznego, chociaż od wielu już miesięcy nie mają zielonego pojęcia, kto powinien ją objąć i po co? A władze wrocławskie dla odmiany zamierzają rozpisać konkurs na dyrekcje wszystkich swoich teatrów, choć akurat placówki te mają dyrektorów i nie muszą ich zmieniać, bo są całkiem nieźli. Czy rozwiązaniem sytuacji mogłaby być zamiana miejsc: orędownik konkursów – wicemarszałek Mołoń z Wrocławia może powinien zająć się warszawskimi teatrami, skoro wykazuje się tak dużą inicjatywą, a dyr. stołecznego Biura Kultury może powinien wrócić do Wrocławia, gdzie mógłby ku zadowoleniu tamtejszych teatrów spokojnie nie podejmować żadnych decyzji? Rzeczywistość nie podlega jednak tak prostym prawom logiki i może na szczęście, choć o szczęściu też w tym przypadku trudno mówić.

Na razie teatry dolnośląskie przybywają do stolicy ze swoimi dyrektorami na Warszawskie Spotkania Teatralne. Nie przyjeżdża tylko Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu, choć symbolicznie też będzie obecny. Na bilecie, który nabyłem na spektakl Tęczowa trybuna, który, jak wiadomo, firmuje Teatr Polski we Wrocławiu, napisano, że to jest przedstawienie właśnie Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu. Czy ma to jakiś związek z oświadczeniem, które wydała dyrekcja tej sceny, że nie godzi się na dalsze przesuwanie terminu najnowszej premiery tandemu Monika Strzępka – Paweł Demirski? Świat jest tak skomplikowany, że jakiś związek może zachodzi? A może nie zachodzi?

W tych wiadomościach o konkursach chcianych i nie chcianych pojawiły się inne ciekawe informacje: otóż Maciej Korwin, dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni, stanął ponownie do konkursu na stanowisko, które już piastuje od lat i wygrał go bez problemu. Większego jednak wyczynu dokonał Andrzej Strzelecki, który wczoraj zwyciężył w wyborach na rektora Akademii Teatralnej pokonując samego siebie. Zwycięstwo Strzeleckiego było bezdyskusyjne: zdobył 98 głosów. Tylko cztery głosy oddano na nie-Strzeleckiego. Czy płyną z tych faktów jakieś wnioski? Odpowiem jak Scarlett O’Hara: „Pomyślę o tym jutro”.

578 odwiedzin

Dodaj komentarz

Oznaczone pola są wymagane *.