Jeszcze w sprawie „Irydiona”

W dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” ukazała się recenzja Pawła Goźlińskiego z Irydiona. Mniejsza o ocenę samego spektaklu, którą jestem skłonny podzielić. Goźliński formułuje myśl, która ma zapewne brzmieć prowokacyjnie: „Jestem wdzięczny Andrzejowi Sewerynowi za to, że Irydionem w swojej reżyserii dowiódł niezbicie, że polski dramat romantyczny to dziś literatura obca. Czas najwyższy przyjąć to do wiadomości i przestać się łudzić, że z pomocą Irydiona, Nie-Boskiej, Dziadów czy Balladyny coś sobie wzajemnie powiemy do słuchu na temat aktualnej tożsamości narodowej, patriotyzmu, wiary ojców naszych i Kościoła naszego dzisiejszego, polityki polskiej, ekonomii czasów kryzysu itd.”. Goźliński chce być prowokacyjny niczym Gałkiewicz, który wszyscy

Czytaj dalej

Irydion

Trudno pisać o premierze Irydiona bez kontekstu jubileuszowego i szczególnej atmosfery wczorajszego wieczoru. Teatr dział się na scenie, ale też w foyer i na widowni. Salon warszawski zgromadził się przy ulicy Karasia. Andrzej Seweryn wraz z Jarosławem Gajewskim pełnili honory domu, witając wszystkich przy wejściu. Paparazzi mieli pełne ręce roboty. Nim spektakl się rozpoczął dyrektor Teatru Polskiego już ze sceny przywitał oficjalnie parę prezydencką oraz byłego prezydenta Wałęsę. Publiczność powstała z miejsc i brawami podziękowała honorowym gościom za przybycie. Następnie odegrano hymn państwowy i kurtyna poszła w górę. Najpierw ujrzeliśmy ekran, na którym przedstawiono krótką historię wystawień Irydiona od pamiętnej

Czytaj dalej

Bój się bloga?

W ubiegłą środę w radiowej Dwójce odbyła się dyskusja, której tematem były blogi jako nowy sposób pisania o kulturze. W rozmowie wzięła udział socjolożka kultury Katarzyna Zaniewska oraz blogerzy zajmujący się różnymi dziedzinami sztuki: Danuta Awolusi (autorka bloga Książki zbójeckie), Jarosław Czechowicz (Krytycznym okiem), Dorota Szwarcman (Co w duszy gra). Ja reprezentowałem blogerów teatralnych. Dyskusję prowadził Bartek Panek. Można jej odsłuchać na stronie internetowej Dwójki w zakładce audycji Rozmowy o zmroku. Będąc pełen uznania dla blogerskiej działalności uczestników dyskusji (ich blogi prowadzone z autentyczną pasją cieszą się ogromną popularnością) pozwoliłem sobie jednak nieco ostudzić ich entuzjazm powątpiewając w to, czy

Czytaj dalej

Teatry Warszawy 1944-1945

Teatry Warszawy 1944-1945. Kronika Tomka Mościckiego to jedna z najciekawszych książek o historii teatru, jakie się u nas ukazały w ostatnich latach. Jest to kontynuacja podobnej publikacji poświęconej życiu teatralnemu stolicy w 1939 roku, którą Tomasz przygotował kilka lat temu. Mój najszczerszy podziw budzi ogrom pracy, jaką autor musiał wykonać zbierając dokumentację, wertując prasę, tropiąc wszelkie ślady życia teatru w tamtym dramatycznym czasie. Kronikarz stał się też przewodnikiem po mieście, którego już nie ma oraz świetnym znawcą ludzkich losów. I właśnie one tworzą niezwykłą dramaturgię tej 900-stronicowej książki. Jest kilka co najmniej tematów, które warto poruszyć analizując kronikę. Bez wątpienia

Czytaj dalej

Publiczność przebadana

Zapoznałem się z ogłoszonym właśnie raportem pt. Badanie Publiczności Teatrów Stolicy. Byłem przez autorów również przepytywany w sprawie wniosków, które badanie przyniosło, ale nie miałem okazji odnieść się do całości dokumentu, a przede wszystkim do analiz, które przedstawili inni eksperci. Nim to uczynię, chciałem bardzo wyraźnie podkreślić, że refleksja nad publicznością teatralną wydaje mi się bezwzględnie konieczna w dzisiejszej dyskusji o teatrze. Ba, śmiem nawet twierdzić, że opis odbiorców teatru jest niemniej ważny niż samych dzieł tej sztuki. Szkoda, że tak mało jest prac na ten właśnie temat i dlatego inicjatywa Fundacji TR Warszawa wydaje się godna szczególnej pochwały, warto

Czytaj dalej

Odejścia

Na początku tego roku prawie co dzień dowiaduję się o śmierci kogoś, kogo znałem osobiście. Te znajomości miały różny charakter i stopień, ale w każdym przypadku ich zakończenie jest przykrym zaskoczeniem. Teresę Torańską znałem oczywiście z lektury, ale miałem też okazję spotykać się z nią przy okazji nagrywania w Kulturze rozmów z cyklu Niedziela z… W ubiegłym sezonie poprosiliśmy panią Teresę, żeby była jedną z prowadzących ten program. Zgodziła się i był to jej powrót do telewizji po dłuższej przerwie. Uczyniła jednak zastrzeżenie, że chciałaby rozmawiać przede wszystkim z muzykami. Muzyka była zdaje się jej pasją, której czynne uprawianie porzuciła

Czytaj dalej

Prezes i aktoreczka

Podobno jest to historia, która emocjonuje kręgi biznesowo-rządowo-towarzyskie. Ponieważ mam w nich słabe znajomości, wiedzę swą czerpię tylko z prasy. Niemniej porusza moją wyobraźnię sprawa prezesa Giełdy Papierów Wartościowych, który wykorzystał stanowisko i wpływał na giełdowe spółki, aby sfinansowały produkcję pewnego filmu. Nie robił tego z jakiegoś szczególnego zamiłowania do rodzimego kina, a raczej z powodu uczucia, które go ogarnęło w stosunku do aktorki występującej w tym filmie. Afekt ten będzie prezesa kosztował bardzo dużo, bo prawdopodobnie w przyszłym tygodniu straci lukratywną i prestiżową posadę. A film ma mieć premierę w lutym. Sprawę oczywiście można na różne sposoby komentować. Zapewne

Czytaj dalej

Wół do cielęcia – jeszcze raz

Pan Szymon Spichalski odpowiedział na poprzedni mój wpis tekstem pt. Cierpienia młodego cielęcia. Wypada, abym odniósł się do tej wypowiedzi, choć nie znajduję w niej już zbyt wielu powodów do polemiki. Podoba mi się ogólne nastawienie redaktora portalu Teatr dla Was do dzisiejszych problemów krytyki i jego chęć poszukiwania pozytywnych rozwiązań. Muszę wszakże odpowiedzieć na zarzut, który Pan Spichalski formułuje pod moim adresem. A chodzi o moje sceptyczne, dystansujące stanowisko w całej sprawie. „’Nie wiem’ – agnostycyzm poznawczy wygląda ładnie u Feuerbacha, ale w sytuacji utraty życiowych szans młodych ludzi jest jak kolejny cios w mordę” – pisze Szymon Spichalski.

Czytaj dalej