Wyznanie staroszkolnego blogera

Miesięcznik „Dialog” w najnowszym numerze poświęcił parę stron tematyce blogów teatralnych.  Autor tekstu, student Wydziału Wiedzy o Teatrze, kreśli krótką historię blogów jako takich, charakteryzuje je jako medium, wreszcie ocenia istniejące przykłady naszych blogów teatralnych. Ta ocena niestety wypada słabo zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym. „Aktywnych blogerów (a raczej autorów mających blogi) piszących o teatrze można wymienić na palcach obu rąk i to trzymając w jednej z nich kubek z kawą” – stwierdza Maciej Tomaszewski i podaje tych kilka przykładów, pośród nich mój blog, a redakcja nawet ilustruje go tzw. zrzutem z ekranu. Nie powiem – mieć taką reklamę w „Dialogu” to jest pewna przyjemność. Nie osłabiają jej nawet inne uwagi Tomaszewskiego np. „Nie ma tu nikogo, kto nadawałby się na blogera z krwi i kości, a już w żadnym razie na influencera”. Rozumiem, że pod tym pojęciem kryje się szczególna osobowość blogerska, która potrafi swoimi opiniami wpływać na poglądy odbiorców. Tu bym polemizował przynajmniej w odniesieniu do wymienionej w tekście Krystyny Jandy, która również jako blogerka bez wątpienia potrafi oddziaływać na swoich czytelników (kto w końcu rzucił skutecznie hasło strajku kobiet w październiku ubiegłego roku?).

Tomaszewski znęca się nad naszymi biednymi blogami, że fatalnie wyglądają („zacofany, niechlujny i przede wszystkim brzydki” – to o blogu Mike’a Urbaniaka), że nie wykupiliśmy swoich domen, że blogi nie mają zakładki „o mnie”, ani „nie otwierają furtek do współpracy z Markami” (tu chodzi o komercyjną działalność). Nawet jak kogoś spotyka pochwała, to dość wątpliwa: „robi to wrażenie i spełnia standardy blogowania, powiedzmy sprzed pięciu lat”.

Domyślam się, że analiza mojego bloga wypadła już tak marnie, że autor zdobył się na jedną konkretną uwagę, zestawiając mnie zresztą z innym blogerem: „panowie Majcherek i Zembrzuski prowadzą typowo staroszkolne blogi, sygnowane ich imieniem i nazwiskiem, przypominające raczej dziennik, niż to, co współcześnie określamy blogiem”.

I jeszcze jedno: autor tekstu w „Dialogu” zastrzega, że nie ocenia samych treści blogowych, wyraża jednak nadzieję, że „wkrótce pojawi się więcej osób chcących poważniej traktować blogowanie o teatrze, a wraz z nimi zobaczymy naprawdę ciekawie pomyślane i prowadzone blogi”. Chętnym na koniec radzi: „Treść nie jest taka ważna.  Treść jest chwilowa. (…) Krótkość – to cecha dzisiejszego internetu. Krótkość, jeśli chodzi o rozmiar i o czas trwania”.

No i co odpowiedzieć na takie dictum?

Dziękuję redakcji „Dialogu” za zainteresowanie, ale niestety nie zastosuję się do postulatów jej autora. Właśnie za chwilę minie osiem lat, gdy zacząłem pisać swojego bloga. Robię to z mniejszym lub większym natężeniem, ale nigdy nic w nim nie zmieniłem. Zapewne jest to dowód zatwardziałego konserwatyzmu. Trudno. Jak mawiał profesor Wilski: głupio, ale konsekwentnie. Może w czasach takich lub innych zmian coś powinno być stałe. A epitet „staroszkolny” nie brzmi w moich uszach szczególnie pejoratywnie. Czy zresztą moi czytelnicy chcieliby, abym coś koniecznie zmienił? Się zmienił?

2 426 odwiedzin

8 Comments

  1. Jak pan Tomaszewski jeszcze trochę pożyje, to zrozumie, że właśnie treść jest ważna. Nawet. jeżeli jest chwilowa.
    I jak moja poprzedniczka – proszę o częstsze wpisy.

    Reply

  2. I ja bym napisała, że nic nie należy zmieniać, a jedynie częstsze wpisy zadawać nam do przeczytania, gdyby nie to, że wcześniej zobowiązałam się, że o tę większą częstotliwość nie będę się dopominać.
    Nie czyta się blogu dla jego mało ważnej treści.

    Reply

  3. Przeczytałam dziś w Telewizyjnej Gazety Wyborczej, że zapadły decyzje władz TVP na temat Teatru Telewizji. Ale – dotyczą one jedynie teatru poniedziałkowego, czyli w programie I-szym. A co z Teatrem Telewizji w Programie TVP Kultura ?
    Czy mógłby Pan napisać parę słów informacji ?

    Reply

    • W TVP Kultura nic się nie zmienia, jeśli chodzi o Teatr TV. Nadal będziemy spektakle emitować we wtorki, zwykle będą to miesięczne przeglądy poświęcone aktorom (m.in. w październiku Andrzejowi Sewerynowi, w grudniu – Mai Komorowskiej). Od czasu do czasu powtórki Teatru TV znajdą się w bloku „Niedziela z…”. Do końca roku pojawią się też 3 lub 4 premiery.

      Reply

Dodaj komentarz

Oznaczone pola są wymagane *.