Rocznica

W piątek 6 listopada 1953 roku Telewizja Polska wyemitowała pierwszy spektakl teatralny. Była to sztuka radzieckich autorów Rachmanowa i Ryssa Okno w lesie w reżyserii Józefa Słotwińskiego – historia wojenna, z zaplecza frontu. W przedstawieniu wystąpili: Bolesław Płotnicki, Stanisław Jaśkiewicz, Jerzy Tkaczyk, Tadeusz Somogi, Czesław Roszkowski, Stanisław Zieliński, Maria Garbowska (jedyna żyjąca z tej obsady, zagrała niedawno rolę starej Palki w Pokłosiu Pasikowskiego). W spisie telewizyjnych spektakli, który posiadam, zapisano, że scenografię przygotował A. Bołtuć, a realizatorem telewizyjnym był R. Dzwonik (jak mieli na imię nie podaje nawet rzetelna baza Filmu Polskiego).
Pewnie wybór utworu i data premiery nie była przypadkowa. Tego dnia przecież obchodzono rocznicę wybuchu Rewolucji Październikowej. Emisja pełnospektaklowej sztuki teatralnej na żywo ze studia telewizyjnego, mieszczącego się wówczas w Instytucie Łączności przy ulicy Ratuszowej w Warszawie, była tyleż eksperymentem technicznym i artystycznym, co elementem propagandy, nawet jeśli w domach jeszcze nie było telewizorów. Telewizja dopiero raczkowała. Rok wcześniej wykonano pierwszą po wojnie próbę emisji. Ciekawe, że do tych prekursorskich doświadczeń angażowano aktorów, by odgrywali sceny z przedstawień teatralnych.
W 1993 roku przygotowałem z Irkiem Dobrowolskim program telewizyjny poświęcony historii Teatru TV na jego 40-lecie. Józef Słotwiński jeszcze żył. Był już starszym panem, ale zawieźliśmy go na Ratuszową do tego miejsca, gdzie znajdowało się dawne studio telewizyjne. Nie pamiętam, co się tam wtedy mieściło (na pewno już nie Instytut Łączności), niewielka hala wypełniona była jakimiś urządzeniami technicznymi i wyglądała raczej na nieużytkowaną. Zachowała się antresola, gdzie jak wspominał Słotwiński, gnieździła się reżyserka. Na Kronikach Filmowych z tamtego czasu widać telewizyjnych inżynierów i operatorów kamer, którzy niczym pracownicy laboratorium ubrani są w białe kitle. Tak to się zaczynało.
Oczywiście banałem jest stwierdzenie, jak potężną instytucją kultury stał się w następnych latach Teatr Telewizji. Jak wielkie miał znaczenie społeczne, ilu świetnych artystów i telewizyjnych fachowców go tworzyło, ile wspaniałych przedstawień zostało zrealizowanych. Jak do tej pory nikt nie spisał całościowej, pełnej historii Teatru TV, z jej wszystkimi meandrami, przemianami, dramatycznymi epizodami, chwalebną przeszłością, trudną teraźniejszością i z pytaniami o przyszłość. Musimy się czuć niebywale komfortowo wobec dziedzictwa naszej kultury, jeśli takiego jej fenomenu nie chcemy uwiecznić.
Z okazji 60-lecia Teatru TV przypomnimy w Kulturze w kolejne listopadowe wtorki trzy przedstawienia. To są tylko trzy przedstawienia z ogromnego dorobku, ale wybraliśmy je, by złożyć symboliczny hołd wobec wszystkich twórców, którzy zbudowali piękną historię telewizyjnej sceny. Trzy pamiętne tytuły: Opowieści Hollywoodu Hamptona w reżyserii Kazimierz Kutza, Rewizor Gogola w reżyserii Jerzego Gruzy i Trzy siostry Czechowa w reżyserii Aleksandra Bardiniego (który, gdyby żył, obchodziłby 17 listopada setne urodziny). Pojawia się w tych inscenizacjach cała plejada aktorów, poczynając od tych, których już z nami nie ma: Tadeusz Łomnicki, Zbigniew Zapasiewicz, Jerzy Bińczycki, Henryk Bista, Bronisław Pawlik, Marek Walczewski, Wojciech Siemion, Bogdan Baer, Wiesław Drzewicz, Tadeusz Kondrat, Irena Netto oraz ci, którzy wciąż dla nas grają: Janusz Gajos, Piotr Fronczewski, Krystyna Janda, Joanna Szczepkowska, Anna Seniuk, Anna Dymna, Monika Niemczyk, Ewa Ziętek, Jan Peszek, Wojciech Pszoniak, Władysław Kowalski, Jerzy Kamas, Krzysztof Kowalewski, Jerzy Trela, Henryk Talar, Witold Pyrkosz i in.
No, bardzo dobra drużyna, choć przecież niecała reprezentacja.

A to fotografia z przedstawienia Okno w lesie. Oczywiście spektakl się nie zachował. Dopiero na początku lat 60. technika telerecordingu pozwoliła zapisywać nadawane na żywo widowiska.

2 581 odwiedzin

11 Comments

  1. Panie Wojciechu, naturalnie bardzo się cieszę z zapowiedzianych rocznicowych spektakli, ale przede wszystkim – chcę Panu serdecznie pogratulować nowej funkcji.
    Jestem przekonana, że obejrzę w TVP wiele świetnych przedstawień, więcej niż dotychczas. Życzę Panu cierpliwej wytrwałości i satysfakcji w nowej pracy. Wiem, że przyniesie ona satysfakcję także nam, widzom.
    Z najlepszymi pozdrowieniami.

    Reply

  2. Wojtku, gratuluję i bardzo się cieszę. Tym bardziej, że podobnie jak Ciebie teatrem TV zaraził mnie Jerzy Koenig i jego prelekcje. Jako ciekawostkę podam, że fragment Pokolenia Porno, ten z programem TV, był pisemną pracą na zajęcia z J.K pod hasłem „Jak wyobrażasz sobie przyszłość Teatru TV”. Ponieważ podczas jej czytania wszyscy bardzo się śmiali, włączyłem ją do sztuki :) Pozdrawiam

    Reply

    • Szanowny Panie, dziękuję za życzliwą radę. Wspomnienia zawsze narażają się na konfrontację ze współczesnością. Pociecha w tym, że współczesność też się stanie wspomnieniem. Pozdrawiam

      Reply

  3. Spóźniony komentarz do „sierpniowego Mrożka”. Polecam „La Lloronę” w wykonaniu Sofii Rey (na you tube wersja koncertowa ponad 7 min). P.

    Reply

    • Było dużo o przeszłości Teatru TV. Jerzy Gruza opowiadał anegdoty. Mam wrażenie, że zgadzaliśmy się co do istoty tego, czym powinien być Teatrem TV. Ja nie chciałem zbyt konkretnie mówić o jego przyszłości.

      Reply

  4. Panie Wojciechu, czy Pana blog został zawieszony ? Nikt nie pyta, bo może wszyscy wiedzą. Ale ja nie wiem. Brak mi Pana wypowiedzi.
    Póki co, pozdrawiam.

    Reply

    • Jest przerwa w nadawaniu. Ale myślę, że za jakiś czas wrócę do zapisków. Miło, że się Pani zainteresowała. Pozdrawiam

      Reply

Dodaj komentarz

Oznaczone pola są wymagane *.