Fotele

Jako człowiek dość sentymentalny z niejakim smutkiem spostrzegłem podczas ostatniej bytności w Teatrze Dramatycznym m.st. Warszawy, że z jego widowni zniknęły dotychczasowe fotele. Nie było trudno zauważyć ich brak, ponieważ były one niezwykle charakterystyczne i nie zmieniały się, odkąd pamiętam, a ja pierwszą swoją wizytę w Dramatycznym datuję na koniec lat 70. Żywo przed oczami stoi mi Kubuś Fatalista, który jednak nie był grany na dużej scenie [czytelnicy uświadomili mi, że to pomyłka. Kubuś grany był na dużej scenie. Pamięć o teatrze bywa jednak zawodna – przyp. WM.]. Na niej na pewno widziałem Operetkę w reżyserii Macieja Prusa w doborowej

Czytaj dalej