Mój Dramatyczny (3)

Projektem, który realizowaliśmy w ciągu ostatnich dwóch lat w Teatrze Dramatycznym, był cykl rozmów pod hasłem: Mój Dramatyczny.

Jego początek wziął się z inicjatywy Tadeusza Słobodzianka, by uczcić 70-lecie Teatru Dramatycznego. Słobodzianek uznał, że geneza Dramatycznego sięga historii Teatru Domu Wojska Polskiego, zanim jeszcze zyskał on siedzibę w 1955 roku w nowo pobudowanym Pałacu Kultury i Nauki (nazwa Teatr Dramatyczny m.st. Warszawy pojawiła się w 1957 roku). Jednym z punktów jubileuszu było uruchomienie strony internetowej pn. Mój Dramatyczny. Stronę wymyśliliśmy i zredagowaliśmy wspólnie z Dorotą Buchwald i Agnieszką Górnicką, a zaprojektował Wojciech Kuźma. Tworzy ona wirtualne archiwum Teatru Dramatycznego. Dzięki powiązaniu z Encyklopedią Teatru Polskiego dostępna stała się baza informacyjna obejmująca wszystkich twórców dotychczas pracujących w Dramatycznym i wszystkie premiery teatru. Ale strona oferuje też specjalnie, jak to się mówi, dedykowane elementy, m.in. biogramy zasłużonych artystów, teksty poświęcone historii Teatru Dramatycznego, kalendarium  najważniejszych wydarzeń, także dokumentację Warszawskich Spotkań Teatralnych. Dział multimediów prezentuje rozmaite materiały video. Strona oczywiście powinna być wzbogacana, ale jest już z pewnością unikatową formą zadbania o pamięć teatru i mogłaby być wzorem do wykorzystania przez innych.

Jubileuszowym działaniom miał służyć również wspomniany cykl rozmów z artystkami i artystami, którzy tworzyli historię Teatru Dramatycznego. Zaczęliśmy go tuż przed wybuchem pandemii spotkaniem z aktorką, którą miała w tej historii udział szczególny – Barbarą Krafftówną. W jej opowieści wrócił czas przełomu lat 50. i 60. – ważny rozdział odwilżowej działalności Dramatycznego, wyznaczony prapremierami sztuk Brechta, Gombrowicza, Witkacego, Mrożka, Potockiego, Millera, którym swój niepowtarzalny aktorski wyraz dała Barbara Krafftówna.

Następne rozmowy mogliśmy realizować już tylko w Internecie, co miało swój plus, bowiem rozszerzyło znacznie grono odbiorców. Premiery odbywały się zawsze w ostatni poniedziałek miesiąca. Zaproszenie przyjęli m.in.: Magda Zawadzka, Małgorzata Niemirska, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Danuta Stenka, Halina Łabonarska, Małgorzata Kożuchowska, Maciej Prus, Adam Ferency, Janusz R. Nowicki, Wojciech Duryasz, Karol Strasburger, Henryk Niebudek, Sławomir Grzymkowski, Mariusz Bonaszewski, Jarosław Gajewski, Zdzisław Wardejn. Cykl zakończyło spotkanie z Tadeuszem Słobodziankiem. Gościliśmy także Maję Komorowską, z którą rozmawiałem pod pretekstem 25-lecia premiery Szczęśliwych dni w reżyserii Antoniego Libery – spektaklu, który do dziś utrzymuje się w repertuarze Teatru Dramatycznego, co jest niezwykłym dowodem siły sztuki scenicznej Mai Komorowskiej i szczególnego przywiązania aktorki do roli Winnie. Ile się zdarzyło od 1995 roku, ile zmieniło się w świecie wokół nas, a Winnie Komorowskiej wciąż powtarza swój monolog, zaczynający się od słów: „I znowu szczęśliwy dzień”. Nic nie powinno go przerywać.

Nie mogliśmy ani rozpocząć, ani skończyć cyklu Mój Dramatyczny bez Piotra Fronczewskiego. Rozmawialiśmy z aktorem na dużej scenie, na której zagrał tyle pamiętnych ról w czasie dyrekcji Gustawa Holoubka: Henryk w Ślubie, Hamlet, Błazen w Królu Learze, Macrott w Nocy listopadowej, Szarm w Operetce. Wiele osób wspominało z ogromnym sentymentem Teatr Dramatyczny Gustawa Holoubka, ale w słowach Piotra Fronczewskiego czuło się szczególne wzruszenie. Zastanawiało mnie, czy legenda dyrekcji Holoubka nie jest swego rodzaju przekleństwem dla Teatru Dramatycznego. Zwłaszcza zniszczenie tego teatru w stanie wojennym pozostawiło niezabliźnioną ranę. Dramatyczny musi mierzyć się z tą historią, która pokazuje jak brutalne decyzje pozaartystyczne skutkują w delikatnym organizmie teatru. Z drugiej wszakże strony Gustaw Holoubek wraz ze swoim zespołem pozostawił rodzaj testamentu, który powinien być cały czas punktem odniesienia szczególnie w myśleniu o Teatrze Dramatycznym. Nie ma szans na przywrócenie dawnej historii, nie miałoby to zresztą sensu, ale czy to znaczy, że trzeba za każdym razem pisać ją od nowa?

Lubiłem słuchać wszystkich opowieści naszych gości – o rolach, o przedstawieniach, o ludziach, o zdarzenia zza kulis, o Ich Dramatycznym. – To był mój dom – mówiła Danuta Stenka, a podobne emocje wyrażało wiele osób.

Zwykle na koniec rozmów pytałem zaproszonych artystów o przesłanie, które wynikało z ich pracy w Teatrze Dramatycznym, a które mogłoby być przydatne dla nas dziś. Padały różne odpowiedzi. Gdybym miał sam pokusić się o refleksję, która byłaby podsumowaniem cyklu Mój Dramatyczny, to bym powiedział po prostu: teatr trzeba robić z myślą o tym, co ważne teraz. Ale nie można go robić bez pamięci, co było wczoraj.

*

Spotkania z cyklu Mój Dramatyczny można oglądać na stronie www.mojdramatyczny.pl oraz na kanale You Tube Teatru Dramatycznego. Ich kształt jest także zasługą Agnieszki Górnickiej, Kacpra Urbana i jego współpracowników z ekipy technicznej. A słowa podziękowania należą się też Joannie Zemanek, która projektowała plakaty cyklu.

Cdn.

 

951 odwiedzin

Dodaj komentarz

Oznaczone pola są wymagane *.