Zdarzenie w hotelu Gdynia

Nie napiszę o piłkarzach, chociaż się cieszę wiadomo z czego. Miła jest perspektywa, że w przyszłym roku znowu będziemy mieli swój czas. Oby jakoś dociągnąć do czerwca. Ale opowiem inną historię. W miniony piątek pojechałem na Wiedźmina do Teatru Muzycznego w Gdyni. Powiedziałbym, że spektakl jest dobry, ale nie bardzo. Inna sprawa, że nigdy nie ciągnęło mnie do świata fantasy Andrzeja Sapkowskiego. Rzecz gustu: organista lubi ogórki, a ksiądz jego córki. Ja raczej jestem w tym przypadku organista. W Gdyni zamieszkałem jak zwykle w hotelu Gdynia. Znużony nieco wrażeniami z teatru usnąłem twardym snem. Zbudził mnie nagły sygnał syreny, który

Czytaj dalej