Do kolegi Miernika

Czytam Twój najnowszy felieton „bardzo osobisty” i muszę również Ci osobiście powiedzieć, że mnie szczególnie zirytował – szczególnie, ponieważ inne Twoje teksty z e-teatru też mnie denerwowały, ale nie aż tak, żeby się wdawać w polemiki. Zaczynasz swoje zwierzenia od autobusu do Kielc, w którym oglądasz zdjęcia ze spotkania klasowego, na które nie dotarłeś. „Faceci niemal wszyscy z wydatnym brzuszkiem, kobiety, których nie rozpoznaję.” Chciałem Ci tylko zwrócić uwagę, że gdybyś Ty wysłał swoje zdjęcie kolegom, to też mogliby Cię nie poznać – również kiedyś byłeś szczuplejszy. Ale dalej tworzysz wzruszający autoportret krytyka teatralnego, który poświęca życie osobiste, ponieważ nieustannie

Czytaj dalej