Abdykacja

Tyle się dzieje. Historyczne zdarzenia. Papież abdykuje. Meteory spadają. I różne gwiazdy. W teatrze też najrozmaitsze sprawy. I wszystko domaga się komentarza, opinii, wypowiedzenia się. Koledzy piszą jak najęci. Nie można nadążyć za czytaniem. Teraz wszyscy piszą – mawiał Lem – i nikt nie czyta. A jak czyta to nie rozumie. A jak rozumie, to później nie pamięta. Więc może też należałoby zabrać głos, ale człowieka ogarnia nieochota, jak chłopów w Indyku (a propos: w Dialogu ukazała się nowa sztuka Mrożka. Jeślibym skwitował ten w końcu niebagatelny fakt cytatem: „Iiii…”, to nie byłby to szczególnie wyrafinowany dowcip, ale przecież prawdziwie

Czytaj dalej