Abdykacja

Tyle się dzieje. Historyczne zdarzenia. Papież abdykuje. Meteory spadają. I różne gwiazdy. W teatrze też najrozmaitsze sprawy. I wszystko domaga się komentarza, opinii, wypowiedzenia się. Koledzy piszą jak najęci. Nie można nadążyć za czytaniem. Teraz wszyscy piszą – mawiał Lem – i nikt nie czyta. A jak czyta to nie rozumie. A jak rozumie, to później nie pamięta. Więc może też należałoby zabrać głos, ale człowieka ogarnia nieochota, jak chłopów w Indyku (a propos: w Dialogu ukazała się nowa sztuka Mrożka. Jeślibym skwitował ten w końcu niebagatelny fakt cytatem: „Iiii…”, to nie byłby to szczególnie wyrafinowany dowcip, ale przecież prawdziwie

Czytaj dalej

Ożenek

W ubiegłym roku ukazała się u nas książka Vladimira Nabokova poświęcona Gogolowi. Nabokov napisał ją w 1943 roku na zamówienie swojego amerykańskiego wydawcy. Trudno powiedzieć, żeby to była regularna biografia albo monografia twórczości autora Martwych dusz. „Jest to dzieło, jakie mógł napisać jeden artysta o drugim artyście” – stwierdził jeden z recenzentów przywołany przez Leszka Engelkinga – polskiego tłumacza Nabokova. Po prostu jest to książka Nabokova o Gogolu. Co ciekawe: Nabokov przedstawia swoje analizy Rewizora, Martwych dusz i Szynela, ale chyba ani razu nie wspomina o Ożenku! Dopiero w kronice życia i twórczości Gogola, którą Nabokov dołączył na koniec eseju

Czytaj dalej