Noc w Teatrze Polskim

Noc w Teatrze Polskim była swego rodzaju promocją nowej dyrekcji pod pretekstem 98 rocznicy powstania sceny przy Karasia. Zmiany w wizerunku teatru są już zauważalne, gdy wejdzie się do foyer. Bywalcy zapewne pamiętają, że od dawien dawna widzów niejako witały portrety legendarnych aktorów Teatru Polskiego: Przybyłko-Potockiej, Leszczyńskiego, Węgrzyna i in. Deklarowany szacunek dla tradycji Andrzej Seweryn łączy jednak z hasłem Adama Asnyka: „Trzeba z żywymi naprzód iść” i konterfekty starych gwiazd zniknęły, a w ich miejsce pojawiły się duże kolorowe fotografie przedstawiające dzisiejsze kulisy teatru, pracownie, nieoczekiwane ujęcia sceny etc. Obok tablicy poświęconej Arnoldowi Szyfmanowi, która się zachowała, wisi zdjęcie

Czytaj dalej

Radwan

Czy mam już płytę Radwana? No, jeszcze nie. Ale wiem, że już jest. Podobno Empik oferuje ją w sprzedaży. A więc stało się to, na co wielu czekało od lat. Radwan ilekroć go się nagabywało o płytę z jego muzyką teatralną, odpowiadał, że muzyka teatralna nie istnieje poza przedstawieniem. I miał pewnie rację. Ale przecież to jest, by użyć tytułu spektaklu-koncertu, który kiedyś powstał w Teatrze Powszechnym: Muzyka Radwan. A Radwan to nie tylko kompozytor. Mistrz. To przede wszystkim wspaniały człowiek teatru. Jeden z najlepszych i najmądrzejszych, jakich mamy. W tym przypadku – wbrew temu, co mówią poeci: przymiotnik nie osłabia

Czytaj dalej

Rewolucjoniści

You say you want a revolution Well, you know We all want to change the world Tak śpiewał kiedyś Lennon. Czytam i słyszę wypowiedzi różnych ludzi teatru, którzy też by chcieli rewolucji. Co tydzień Michał Zadara zdaje relację ze swojej lektury Marksa, jak rozumiem z intencją, żeby słowa filozofa znowu przekuć w czyny. Aktu rewolucyjnego chciała już dokonać Monika Strzępka na gali Paszportów „Polityki” w Teatrze Wielkim, ale niestety skończyło się na strojeniu min, gdy prezydent Komorowski gratulował jej nagrody. W felietonie Pawła Wodzińskiego na portalu e-teatr czytam: „Czy nie pobudzi teatru żadna utopia? Czy trzeba przestać wierzyć, że teatr

Czytaj dalej

Natalia

Naszła mnie ochota napisania o mojej koleżance Natalii. Powinienem napisać: o mojej „sympatycznej” koleżance Natalii, gdyby nie to, że już kiedyś tak ją określając ogromnie się naraziłem. Sztuka komplementowania kobiet jak grzeczność „nie jest nauką łatwą ani małą”. Nietrafnie dobrany komplement kompromituje mężczyznę w oczach kobiety niczym… no mniejsza. W tym jednym nieopatrznym słowie, które miało w mej intencji oddać szczere uczucia dla Natalii ona odkryła zwykły banał. Tę wpadkę Natalia mi pamięta tak jak tylko kobiety umieją pamiętać. W jaki sposób mogę naprawić swe winy? Tylko tym, co sprawi mi niewysłowioną przyjemność: opisując Natalię na moim blogu. Niedługo minie

Czytaj dalej

Podziękowania

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zagłosowali na mój blog w konkursie Blog Roku 2010. Głosów już się uzbierało tyle, że nie muszę się wstydzić występu w tej rywalizacji. Trzymam kciuki i jeszcze zachęcam do głosowania na blog Znak Zorro autorstwa koleżanki z TVP Kultura Moniki Obuchow.

Axer

Parę razy przy różnych okazjach marudziłem w tych zapiskach na brak biografii i monografii najważniejszych ludzi polskiego teatru powojennego. Niczym Dama Młoda w Salonie Warszawskim pod adresem teatrologów i teatrolożek rzucałem gniewne: czemu to o tym pisać nie chcecie, Państwo? Kiedy więc spostrzegłem w Trafficu książkę Elżbiety Baniewicz Erwin Axer. Teatr słowa i myśli natychmiast ją nabyłem nie bacząc na cenę. Na mojej liście artystów do opisania Axer zajmował wysokie miejsce, więc ucieszyłem się, że przynajmniej on znalazł badacza swojej twórczości. Książka Baniewicz o Axerze nie jest jej debiutem, gdy idzie o monografie artystów – opublikowała już tego typu prace

Czytaj dalej

Jubileusz Polskiego

Byłem na jubileuszu 65-lecia Teatru Polskiego we Wrocławiu. Myślę, że ten jubileusz był potrzebny obecnej dyrekcji również po to, by już wpisać się w historię teatru. W końcu w tym roku minie 5 lat od chwili, gdy Krzysiek Mieszkowski rozpoczął swoje rządy, które oznaczały radykalną zmianę w Polskim. Z Krzysiem mam kłopot, znamy się chyba 20 lat, przy różnych okazjach się spotykaliśmy, a nawet przez jakiś czas współpracowaliśmy w TVP Kultura – na ogół różnimy się w poglądach na teatr, co nam jednak nie przeszkadza w rozmowie.  Mam dla Krzysia  sympatię, która nie zmniejsza dystansu, z jakim obserwuję jego poczynania

Czytaj dalej

Chodzimy do teatru

„Lubimy chodzić do teatru. Rozmawiamy o tym, co widzieliśmy. Pisze J. – T. czasem coś dodaje.” Tak anonsuje swój blog pt. Chodzimy do teatru nieznana mi para. Oni lubią chodzić do teatru, a ja lubię ich czytać, ponieważ piszą z pozycji zwykłego widza. W ich komentarzach do obejrzanych przedstawień nie ma krztyny tego upiornego mądrzenia się, które nazwałem kiedyś „teatrologią doktorantów”. Nie ma też recenzenckiej giełdy, bez której nie mogą żyć zawodowcy – nieustannego ruchu notowań: ten w górę, tamten w dół, tego lansujemy, tamten się skończył. J. i T. chodzą do teatru na bardzo różne rzeczy. W 2010 roku

Czytaj dalej