Dyrektorzy

Czytam wywiady z Robertem Glińskim, w których opowiada o swoich pomysłach na Teatr Powszechny i chociaż nie chciałbym z góry przesądzać szans powodzenia tej dyrekcji, to nie potrafię ukryć sceptycyzmu. Można oczywiście snuć wizje o robieniu teatru na stadionie albo w Parku Skaryszewskim, ale przypomnę, że teatr głównie gra u nas w miesiącach, gdy jest na dworze zimno. Powszechny ma trzy sceny, coś trzeba na nich pokazywać. Gliński nie przedstawia tu niczego, na co by nie wpadł każdy starający się o posadę dyrektora. Jakieś szanse upatrywałbym nie w doświadczeniu filmowym Glińskiego i jego zainteresowaniach społecznych, ale w tym, o czym

Czytaj dalej

Pakt dla Kultury

„Podpisanie Paktu dla Kultury tojak podpisanie Konstytucji 3 maja. Tam mówiło się o równości mieszczan, tu -organizacji pozarządowych. To jest właśnie tej rangi wydarzenie, bo to pierwszytego typu pakt dotyczący kultury. Podpisanie Paktu dla Kultury to jest dowód nato, że w Polsce jest pełno Stasziców, Hugo Kołłątajów – nie jest źle.” Tak skomentował wczorajszewydarzenie Krzysztof Krauze, jeden z sygnatariuszy paktu. Nie kwestionujęsatysfakcji z jego zawarcia, jedynie uważałbym na porównania historyczne.Konstytucja 3 maja była pięknym aktem, tylko że nie weszła w życie i wiadomo,co się po niej stało. * „BrakujeCi czegoś w  Pakcie dla kultury?” – pyta Jaś Kapela PiotraMareckiego na

Czytaj dalej

Miasto kultury i obywateli

Zapoznałem się z ogłoszonym właśnie dokumentem Miasto kultury i obywateli. Program rozwoju kultury w Warszawie do roku 2020. Dokument jest wynikiem długotrwałej już pracy różnych osób i środowisk, którym dobro kultury stołecznej leży na sercu, i których kompetencji nie można kwestionować. Niepokój mój jednak wzbudził już pierwszy akapit: „W dokumencie Miasto kultury i obywateli. Program rozwoju kultury w Warszawie do roku 2020. Etap I celowo użyto języka i formuły, wynikających z zasad pomocniczości, partnerstwa w pracy z administracją publiczną oraz postępującego procesu emancypacji obywateli. Postulowane zaangażowanie obywateli i obywatelek miasta w kulturę (tj. w jej tworzenie i uczestnictwo) narzuca użycie

Czytaj dalej

Powszechny

W warszawskim Powszechnym zapowiedziano zmianę dyrekcji. Nie przedłużono umowy z Janem Buchwaldem. Nowym dyrektorem ma być Robert Gliński. Nie słychać, żeby ta roszada wzbudziła jakieś wielkie emocje. Wygląda na to, że w Warszawie właściwie wszystko jedno, kto zostaje dyrektorem teatru, dlaczego akurat ta osoba i co ma z nominacji wyniknąć? W stołecznym Biurze Kultury ostatnio ulubiona chyba sztuka to Nasza mała stabilizacja. Być może dyrekcja Jana Buchwalda nie zapisała się w historii Powszechnego jakąś szczególną kartą, choć trzeba go usprawiedliwić, że jeden sezon stracił na remont i przebudowę teatru, którą sprawnie przeprowadził. Znalazł się więc w sytuacji Murzyna, który zrobił

Czytaj dalej

Jeszcze o Bardinim

Po ostatnim wpisie Lambert zwrócił mi uwagę, że we wspomnieniach Stefy Kolowratnik-Seniow – lwowianki, lekarki, która przyjaźniła się z Bardinim (ale też z innymi ludźmi kultury), jest rozdział dotyczący jego osoby i jego losów w czasie wojny: „w latach 1939-41 w domu, w którym Sasza mieszkał jako sublokator, pracowała Jula jako gospodyni. Pokochała Saszę. W 1941 czy 1942 roku podpisała volksdeutschlistę, dostała dwu– czy trzypokojowe mieszkanie i ukryła obu panów [drugim był również aktor, uciekinier z getta – przyp. mój]. W 1944, jak przyszli Rosjanie, aresztowali Julę jako folksdojczkę. Jula była w ciąży. Sasza robił wszystko, by ją wyciągnąć. Interweniował

Czytaj dalej

Bardini

Czytam numer Pamiętnika Teatralnego poświęcony Aleksandrowi Bardiniemu. Bardzo ciekawa Kronika życia i działalności, sporządzona przez Marię Dworakowską, solidne teksty Basi Osterloff i Małgorzaty Komorowskiej o reżyserii teatralnej i operowej Bardiniego. Zeszyt musi na razie zastąpić biografię, na którą, podejrzewam, trzeba będzie jeszcze poczekać. Najpierw powinny się pewnie ukazać jego wspomnienia, które spisał za życia i od publikacji których odstąpił. Dworakowska przytacza wypowiedź Bardiniego, w której tłumaczy się ze swojej decyzji: „Nie chciałem, by wspomnienia spisywane z dnia na dzień, przez wiele lat, do szuflady, a więc nie obciążone chęcią robienia przyjemności innym, zniszczyły tę >pozytywną gębę<, jaką mi zrobiono”. Czy

Czytaj dalej

Nietoperz w świątyni

Biografia Jerzego Nowosielskiego autorstwa Krystyny Czerni jest napisana tak, że ma się wrażenie niebywałej bliskości tego człowieka i artysty. Książka nie jest monografią jego twórczości, więc autorka mniej miejsca poświęca na interpretację dzieł. Śledzi życie malarza, by jak pisze: „poznać źródła, z których wypływa jego myśl i sztuka, pochylić się nad nieprostym losem tego wielkiego artysty i pięknego, choć tragicznego człowieka”. Czy Czerni odkrywa prawdę o Nowosielskim? Tego oczywiście nie możemy stwierdzić z całą pewnością, ale przynajmniej autorce udaje się jedno: pokazać, że ta „prawda” właśnie nie jest prosta. Nowosielski z jej portretu to niezwykły konglomerat cech, często sprzecznych. Różewicz,

Czytaj dalej

Nekrologi

Dowiaduję się z nekrologów o śmierci ludzi, których znałem. Zaskoczenie jest tym większe, że nie byli w wieku, w którym można się godzić z odejściem. Zaskoczenie jest absolutne: no, jak to, przed chwilą jeszcze byli, pracowali, gdzieś ich widziałem i nagle ich nie ma? Wiosna w pełni, zieleń bucha, natura budzi się do życia, by użyć niezbyt oryginalnej metafory, a wy się tak bez słowa zwinęliście? Właśnie teraz? Co się stało? Krisztina Baba była jakiś czas temu dyrektorem Instytutu Węgierskiego w Warszawie. Bardzo jej leżały na sercu sprawy dramaturgii i teatru, angażowała się w rozmaite działania promujące węgierską sztukę u

Czytaj dalej

Plewiński

Ukazanie się albumu zdjęć Wojciech Plewińskiego pt. Szkice z kultury jest tak samo ważnym wydarzeniem, jak płyta Radwana z muzyką do przedstawień Grzegorzewskiego. Oba wydawnictwa w przepiękny sposób dokumentują sztukę wielkich artystów. Oba należy przyjąć z westchnieniem ulgi, że nareszcie są, ponieważ były wyczekiwane od lat. W albumie Plewińskiego są dwa zdjęcia Radwana. Jedno ukazuje kompozytora podczas próby Wesela Wajdy. Drugie jest jego zabawnym portretem: z pliku rozrzuconych, pomiętych nut wystaje tylko głowa Radwana. Plewiński przy tych zdjęciach robi adnotację: „Prywatnie jeden z najmilszych dyrektorów teatrów, z którymi przyszło mi współpracować”. Dużą część albumu stanowią portrety artystów. Są wśród nich

Czytaj dalej

Lalka

Czytam bardzo dobre, wręcz entuzjastyczne recenzje z Lalki, której pokazy zakończyły Warszawskie Spotkania Teatralne. Mnie się ten spektakl spodobał od pierwszego zobaczenia w ubiegłym roku. Płytę z piosenkami Piotra Dziubka, wykonywanymi w musicalu stale wożę w samochodzie i ta muzyka siedzi mi w głowie. Cieszę się, że mogliśmy Lalkę transmitować i że daliśmy Wojciechowi Kościelniakowi i zespołowi Teatru Muzycznego w Gdyni nagrodę Gwarancji Kultury. Ale cieszę się też, że innym to przedstawienie się spodobało i to osobom z bardzo różnych parafii. Stało się coś, co w naszym życiu teatralnym zdarza się niezmiernie rzadko. Oto mamy dzieło teatralne, które, owszem, należy

Czytaj dalej