Paweł

W piątek w Instytucie Teatralnym ma się odbyć spotkanie poświęcone Pawłowi Konicowi, który 29 sierpnia obchodziłby urodziny. Gdyby żył, miałby dopiero 60 lat. W przyszłym roku minie 10 lat od jego śmierci. Te liczby sprawiają przykrość. Trudno powiedzieć, żebyśmy jakoś szczególnie się kolegowali, ale przecież znałem go, najpierw z lektury „Teatru”, potem spotykałem przy różnych teatralnych okazjach, w pewnym okresie regularnie w miejscu, którego był szefem. Podziwiałem go za to, co robił, jak myślał, jaki był. A jego sposób bycia cechował rzadki rodzaj elegancji. Był pewnie najprzystojniejszym facetem, który uprawiał zawód krytyka teatralnego. Ale to kobiety, które go znały, najlepiej

Czytaj dalej