Obłomow w Syrenie

Obłomow w Teatrze Syrena grany jest na dole, w tym miejscu, gdzie znajduje się bufet i szatnia. Niby mała przestrzeń, podzielona jeszcze dużymi słupami, ale Dorota Kołodyńska tak coś z nią zrobiła, że nabrała głębi. Może lustro wpasowane w ladę szatni również potęguje to wrażenie. Poza szezlongiem, na którym pokłada się albo posiaduje Obłomow, żadna dekoracja nie zagraca sceny. Przedstawienie może oglądać garstka widzów. Bardzo to wszystko kameralne i intymne, jak historia bohatera naszych czasów, który coś by chciał, ale mu się nie chce. Adaptacja powieści Gonczarowa, przygotowana przez reżyserkę, Agnieszkę Lipiec-Wróblewską, szkicuje ledwie sytuacje. Dialogi Obłomowa z Olgą (Olena

Czytaj dalej