Tyle się dzieje, a tyle przestaje się dziać, że człowiek wpada w stupor. Może jakimś ratunkiem jest ożywienie myśli tym, co się wydarzyło. Tydzień temu byłem w Legnicy na jubileuszu 20-lecia premiery Ballady o Zakaczawiu. W teatrze jak wiadomo jubileusze są pięknym dowodem pamięci o tej ulotnej sztuce, a dzisiaj może nawet nabierają szczególnego znaczenia. Skoro bieżące premiery muszą być przesuwane albo są odwoływane, to jubileusz staje się wydarzeniem zastępczym. Wspomnienie dawnej premiery musi być erzacem święta teatralnego, jakim jest nowy spektakl. Ma to swoje dobre strony, bo w końcu nie wiemy, czy nowa premiera się uda, a sięgając do