Mariusz Cieślik nudzi się w Teatrze Powszechnym

Czytam felieton Mariusza Cieślika o spektaklu Mein Kampf w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Jak wiadomo nie chodzi o inscenizację słynnej ongiś i granej również u nas sztuki Georga Taboriego, ale o adaptację książki Adolfa Hitlera. Cieślik tej premierze poświęcił dwa teksty, ale drugi napisał już po obejrzeniu przedstawienia. Nie ma o nim za wiele do powiedzenia poza stwierdzeniem, że przez dwie godziny „znudzona publiczność w spokoju wysłuchiwała steku rasistowskich bredni tylko dlatego, że napisał je Adolf Hitler”. Dostaje się co prawda reżyserowi spektaklu, Jakubowi Skrzywankowi, że „jest albo skrajnym beztalenciem, albo w ogóle nie panuje nad materią teatralną”. Opinię o artyście, że jest utalentowany lub nie, można uznać za subiektywną, do czego Cieślik jako widz przedstawienia ma prawo. Ciekaw bym jednak był nieco głębszego wyjaśnienia, dlaczego publicysta, który porusza się w tematyce kulturalnej, uważa, że reżyser nie panuje nad materią teatralną. Ktoś, kto wygłasza takie zdanie, powinien się wykazać kompetencją, że to „panowanie nad materią teatralną” umie zanalizować. Jeśli tego nie potrafi, to rzecz się sprowadza do prostego stwierdzenia: nie podobało mi się. A jak mawiał Leon Schiller: nie podobać to się może w burdelu, w teatrze trzeba uzasadnić.

Ale oczywiście nie oczekuję od Mariusza Cieślika, że objawi się w tekście o Mein Kampf jako wnikliwy krytyk teatralny. On przecież napisał ten felieton w innym celu. Jest w nim fragment, który uznaję za kuriozalny. „Okazuje się, że czar pana z wąsikiem wciąż działa” – stwierdza autor nieco ironicznie, po czym dodaje: „Oczywiście, w jakimś sensie jest to zrozumiałe, bo wielkie kwantyfikatory na wszystkich robią wrażenie, a Adolf Hitler uchodzi za największego zbrodniarza w historii ludzkości. Chyba nie jest to ścisłe, bo i w tej dziedzinie spora konkurencja, ale mieć na sumieniu ponad sześć milionów ludzkich istnień to jednak osiągnięcie”.

Czytałem te zdania kilkakrotnie, bo nie mogłem uwierzyć, że ktoś je mógł napisać. Adolf Hitler „uchodzi” za największego zbrodniarza? Ma w tej dziedzinie „sporą konkurencję”? Mieć na sumieniu ponad sześć milionów ludzi to „jednak osiągnięcie”? Rozumiem, że Cieślik podał liczbę sześciu milionów uwzględniając tylko polskich obywateli (w tym ok. połowę stanowiła ludność żydowska),   zapomniał jednak o tych kilkudziesięciu milionach osób innych narodowości, które zginęły w czasie II wojny światowej. W zbrodniczości używając określenia felietonisty Rzeczpospolitej „konkurencję” dla Hitlera mógł stanowić jeszcze tylko Józef Stalin.

Ten ton niby lekceważenia dla spektaklu w Powszechnym jest dosyć znamienny. Pojawia się zresztą ilekroć w debacie publicznej ktoś choćby poczyni aluzje, że we współczesnym świecie odradzają się tendencje faszystowskie, a przedstawienie w Powszechnym powstało z intencją takiej przestrogi. Cieślik nie pisze tego wprost, ale zapewne uważa, że jest to tylko przejaw lewackiej histerii. Może „lewacy” są przewrażliwieni, ale podejrzana jest ta skłonność przeciwnego obozu do zaklinania się, że sprawy nie ma albo stanowi nieznaczący margines.

Być może niektórych to zdziwi, ale ja w przeciwieństwie do Mariusza Cieślika z autentycznym zainteresowaniem obejrzałem przedstawienie w Powszechnym. Kiedy dowiedziałem, że taki pomysł repertuarowy na Zamoyskiego szykują, to oczywiście pomyślałem, że będzie to kolejna prowokacja, która sprawi, że o teatrze będzie głośno, ale sam spektakl okaże się niewypałem. Mam umiarkowany stosunek do działalności Powszechnego, bo widzę w niej więcej hałasu haseł, trochę mało teatru. Ale Mein Kampf pozostaje teatrem. Można rzecz jasna spierać się o użyte chwyty, niektóre są z pewnością zbyt grube, ale nie formułowałbym pod adresem twórców zarzutu, że całość ma kabaretową formę. Do śmiechu ten spektakl nie jest. A jakąkolwiek mielibyśmy odpowiedź na pytanie: czy zagraża nam realnie neofaszyzm? – to osobiście wolę być w tym przypadku po stronie twórców spektaklu w Powszechnym, niż z tymi, którzy odnoszą się do niego ze wzgardą.

1 518 odwiedzin

Dodaj komentarz

Oznaczone pola są wymagane *.