IMKA

Zbliża się nowy sezon, teatry ogłaszają plany repertuarowe, a tu Teatr IMKA przysłał dzisiaj komunikat, że zmuszony jest odwołać wszystkie premiery. Powód: sponsorzy wycofali się z finansowania teatru Tomasza Karolaka. Nie podano szczegółów sprawy. Wiadomo, że jednym z głównych mecenasów IMKI był bank PKO BP. Czy to jego decyzja spowodowała kłopoty? Jakiekolwiek byłyby kulisy tej historii, konsekwencje są przykre.
Można nie mieć admiracji dla Karolaka, ale trzeba docenić fakt, że stworzył siłą własnej woli scenę, która nie realizowała typowego wzoru prywatnej inicjatywy teatralnej. Aktor nie zrobił teatru tylko dla siebie, nie dyskontował w nim swojej gwiazdorskiej popularności. Udostępniał go na przedsięwzięcia, których ambicje znacznie przekraczały oczekiwania. Można powiedzieć, że IMKA była alternatywnym teatrem prywatnym. Oczywiście, jak w każdym teatrze, zdarzały się tu premiery słabe, ale co najmniej kilka spektakli należy zaliczyć do najlepszych w całym warszawskim teatrze ostatnich sezonów: Generał w reż. Popławskiej i Kality, Dzienniki Gombrowicza/Grabowskiego, Sprzedawcy gumek Tyszkiewicza. Być może rola szefa teatru czasami przerastała Karolaka, ale jego autentyczna pasja w tworzeniu tego miejsca, jakim była IMKA, budziła sympatię.
Nie chciałbym, żeby wpis ten brzmiał jak nekrolog i żebyśmy musieli już tylko wspominać scenę przy Konopnickiej. Nie wiem co prawda, jaka jest szansa uratowania się teatru. Czy znajdzie się nowy sponsor, który pomoże Karolakowi? Na ile jego niefortunne wystąpienia publiczne związane z kampanią prezydencką zepsuły mu wizerunek i tym samym wpłynęły na interesy związane z teatrem? Mimo wszystko warto trzymać kciuki za IMKĘ, bo bez niej w warszawskim teatrze na pewno będzie pusto.

912 odwiedzin

One Comment

Dodaj komentarz

Oznaczone pola są wymagane *.